Kryzys wywołany przez pandemię koronawirusa zwiększył zainteresowanie turystów luksusowymi podróżami. Korzyści z tego czerpie już Majorka, gdzie od otwarcia granic w połowie czerwca wzrosła liczba przylotów prywatnymi odrzutowcami. W tym okresie 30 procent samolotów, które przyleciały na lotnisko w Palmie de Mallorce, to loty zamówione przez pasażerów indywidualnych – pisze brytyjski portal branży turystycznej Travel Bulletin. Największa wyspa Balearów jest najpopularniejszym kierunkiem w basenie Morza Śródziemnego wśród osób wybierających tę formę podróży.
CZYTAJ TEŻ: Majorka ogranicza liczbę plażowiczów
Prezes Organizacji Turystycznej Palmy de Mallorki, Pedro Homar, mówi, że zainteresowanie usługami wysokiej jakości wzrosło od momentu przywrócenia możliwości podróżowania. Miasto ma bogatą ofertę dla takich osób – 90 procent hoteli, które się tam znajdują, to obiekty cztero- i pięciogwiazdkowe. Nie brakuje również małych hoteli butikowych i obiektów prywatnych.
Homar przewiduje, że w kolejnych tygodniach do stolicy wyspy będzie przyjeżdżać jeszcze więcej bogatych turystów, którym zależy na usługach wysokiej jakości i zachowaniu prywatności. – Oferujemy zakwaterowanie dostosowane do budżetów różnej wielkości, ale liczba lotów prywatnych wyraźnie wskazuje na duży apetyt na luksusowe podróże – dodaje.
ZOBACZ TAKŻE: Popyt na prywatne loty, powrót last minute