Według raportu wydanego przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Organizatorów Rejsów Wycieczkowych (Cruise Lines International Association - CLIA), ten segment podróży stale się rozwija. W przyszłym roku na statkach wypoczywać ma więc 27,2 miliona ludzi. Dla porównania, w tym roku było to 25,8 miliona, a rok wcześniej - 24,7 miliona. W ciągu 5 ostatnich lat, od 2011 do 2016 roku, wzrost liczby klientów armatorów sięgnął 20,5 procent. Organizatorzy zrzeszeni w CLIA zapowiadają, że w kolejnym roku na oceanach, morzach i rzekach pojawi się więc 27 dodatkowych statków.
– Nie ulega wątpliwości, że segment rejsów wycieczkowych znajduje się na trajektorii wznoszącej, budzi coraz większe zainteresowanie klientów i korzystnie oddziałuje na gospodarkę światową – mówi Cindy D'Aoust, prezes CLIA.
Według raportu podsumowującego zeszły rok, ta część branży turystycznej obracała 126 miliardami dolarów i dała zatrudnienie milionowi ludzi, którzy pracowali w pełnym wymiarze godzin. Ich pensje sięgnęły łącznie 41 miliardów dolarów.
Szacunki na przyszły rok mówią, że wakacje na morzu będą wybierać klienci o różnych dochodach. Badanie rynku pokazało bowiem, że budżet 33 procent ludzi korzystających w ostatnich trzech latach z tej formy wypoczynku nie przekracza 80 tysięcy dolarów rocznie. CLIA podkreśla, że oferta rejsów jest bardzo zróżnicowana i dostosowana do potrzeb tych, którzy chcą się angażować społecznie, bliżej poznawać lokalne kultury, czy brać udział w ekstremalnych wyprawach.
Organizatorzy rejsów zapowiadają, że będą w następnych latach przykładać większą wagę do zrównoważonego rozwoju swoich firm, co przełoży się na większy nacisk na recykling odpadów pokładowych i wsparcie wolontariuszy (w ramach tzw. voluntourismu).