Jak informuje branżowy portal Travel Talk, tej zimy i w następne lato Small Planet Airlines będzie latać dla dwóch dużych niemieckich touroperatorów. Przewoźnik podpisał umowy z FTI i DER Touristik, co umieszcza go w gronie linii obsługujących czterech największych organizatorów na niemieckim rynku. Klientów TUI i Thomasa Cooka firma obsługuje już bowiem od dawna.

Pozyskanie nowych klientów oznacza konieczność powiększenia floty. W nadchodzącym roku ma ona wzrosnąć do dziesięciu maszyn typu A-320. Tej zimy przewoźnik przeznaczy na niemiecki rynek cztery z nich, piąty samolot będzie wykorzystywany w sytuacjach awaryjnych.

W sezonie zimowym FTI zakontraktowało od Small Planet cały samolot na loty z Hanoweru do Egiptu i na Maltę, drugi ma latać do Hurghady i Marsa Alam z różnych niemieckich lotnisk. W przypadku Thomasa Cooka rejsy będą obsługiwane z Amsterdamu, a TUI - z Paderbornu. Latem 2018 roku DER Touristik wykorzysta całą swoją pulę miejsc na połączenia z Düsseldorfu i Hamburga do Grecji i Hiszpanii. W sezonie letnim przewoźnik poleci też dla TUI z Lipska na Kretę, Kos, Rodos i Wyspy Kanaryjskie. Linia generalnie będzie obsługiwać też połączenia z Kolonii, Monachium i Stuttgartu.

– Cieszymy się, że touroperatorzy nam zaufali – mówi Oliver Pawel, dyrektor sprzedaży w Small Planet Airlines w Niemczech. Linia, by podwoić flotę do lata 2018 roku, prowadzi już rozmowy z leasingodawcami. Wśród nich znajdują się tacy, którzy dostarczali maszyny dla Air Berlina.

Small Planet Airlines rozpoczął działalność w Niemczech w kwietniu 2016 roku. Wówczas linia dysponowała na tamtym rynku dwoma samolotami. Do Small Planet Airlines Group należą łącznie 22 maszyny, a do 2018 roku ich liczba ma wzrosnąć do 28.