- Zmiana komunikatu o wyjazdach do Tunezji wprowadzona przez brytyjski rząd pod koniec lipca tego roku i zainteresowanie klientów podróżami do tego kraju spowodowały, że Thomas Cook wraca do sprzedawania wakacji w Tunezji - tłumaczy Carol MacKenzie, dyrektor do spraw obsługi klienta w Grupie Thomasa Cooka.
W produkcie zimowym znalazło się osiem hoteli w kilku wybranych kurortach, głównie w okolicy Hammametu. Wypoczynek w tych obiektach był wcześniej sprzedawany w Niemczech, Belgii i Francji, czyli w krajach, których rządy nie odradzały wyjazdów na tunezyjski wypoczynek.
MacKenzie przypomina, że dla Brytyjczyków Tunezja od lat jest bardzo popularnym celem wakacyjnych podróży, a Thomas Cook otworzył tam swoje pierwsze biuro już w 1902 roku. Okres największego rozwoju turystyki rozpoczął się w latach 90. XX wieku, a szczyt osiągnął w 2010 roku, kiedy Tunezję jako miejsce wakacji wybrało 7 milionów podróżnych. W 2014 roku Thomas Cook wysłał tam ponad 200 tysięcy gości z samej Wielkiej Brytanii, jednak po tragedii w Susie, do której doszło w czerwcu 2015 roku, program został zawieszony. Teraz, choć brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nadal ostrzega przed wyjazdami do niektórych regionów Tunezji, szczególnie przygranicznych, kurorty są uznawane za bezpieczne.
MacKenzie wspomina, że podczas swojej ostatniej wizyty w Tunezji zauważyła zwiększoną liczbę patroli na hotelowych plażach, a turyści, z którymi rozmawiała, mówili, że pracownicy ochrony i policja odnoszą się do nich przyjaźnie. Jej zdaniem pokazuje to, że zarządzający obiektami ściśle współpracują ze służbami porządkowymi.
Podkreśla, że Thomas Cook zawsze kieruje się ostrzeżeniami rządu, ponieważ to politycy współpracują z najlepszymi ekspertami do spraw bezpieczeństwa. Wyjaśnia, że touroperator wsłuchuje się także w potrzeby turystów, a ci od dawna pytali, kiedy Tunezja zostanie ponownie wprowadzona do oferty.