Żartował o bombie. Zapłacił karę, nie poleciał

Podróżny, który na lotnisku Chopina zażartował, że może mieć bombę w bagażu, dostał mandaty na tysiąc złotych i zakaz wejścia na pokład samolotu

Publikacja: 19.04.2017 10:42

Żartował o bombie. Zapłacił karę, nie poleciał

Foto: Filip Frydrykiewicz

Jak podaje Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, do incydentu doszło wczoraj, gdy pasażer nadawał bagaż na lot do Londynu.

- Pozostawiając go, zapytał obsługę: "co będzie, jak w bagażu będzie bomba?". Na pytanie pracownika, czy jest coś, co może stwarzać zagrożenie, odpowiedział, że "chyba raczej nie ma", i oddalił się, nie udzielając wyjaśnień obsłudze - opisuje Adamus. - Takie zachowanie pasażera zaniepokoiło pracowników lotniska, którzy poinformowali o zdarzeniu policjantów. Ci szybko ustalili właściciela bagażu, a następnie pirotechnicy Straży Granicznej sprawdzili, czy w torbie nie znajdują się przedmioty lub urządzenia mogące stwarzać zagrożenie - dodaje. Mężczyzna widząc, że sytuacja jest bardzo poważna, zaczął tłumaczyć, że to był głupi żart.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta