Wendy Brown, turystka, która spędzała wakacje na Wyspach Kanaryjskich w hotelu La Palma & Teneguia Princess, spadła ze schodów, przy których nie było poręczy - opisuje wypadek portal Travelmole. W wyniku upadku doznała urazu mózgu i kręgosłupa. W szpitalu na Teneryfie spędziła kilka tygodni w śpiączce farmakologicznej. Kiedy jej stan się poprawił, wróciła do Wielkiej Brytanii, gdzie leczyła się przez kolejne miesiące. Nadal wymaga rehabilitacji.

Czytaj też: "TUI zapłaci odszkodowanie za zatrucie pokarmowe".

Brown wystąpiła do touroperatora, u którego wykupiła wyjazd, czyli brytyjskiej spółki TUI, o odszkodowanie w wysokości 200 tysięcy funtów. W wyniku rozprawy przed sądem touroperator zgodził się wypłacić jej kilkadziesiąt tysięcy funtów (nie podano sumy, określono ją jako pięciocyfrową), jako pomoc na dalsze leczenie, ale bez przyznania się do winy.

Koncern tłumaczył w sądzie, że kiedy doszło do wypadku, ścieżka była oświetlona, a krawędź zabezpieczona murkiem i żywopłotem sięgającym 80 centymetrów wysokości. Obrońca TUI utrzymywał, że schody, ścieżki i tarasy w hotelu, o ile korzysta się z nich w prawidłowy sposób, nie stanowią zagrożenia dla gości. Touroperator odmówił portalowi komentarza w tej sprawie.

Zobacz także: "TUI przeprasza za błędny opis hotelu".