Gdynia chce się sądzić o lotnisko

Władze Gdyni i Kosakowa już w dniu decyzji Komisji Europejskiej nakazującej portowi lotniczemu zwrot 92 mln zł środków publicznych zapowiadały, że port powstanie. Teraz próbują uchylić decyzję

Publikacja: 18.03.2014 11:10

Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni

Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Samorządowcy zapowiadają, że zaskarżą brukselską decyzję w Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Strasburgu.

W oświadczeniu samorządowcy kwestionują jakość analiz ekonomicznych, na podstawie których KE podjęła decyzję o nakazie zwrotu publicznych pieniędzy. Zdaniem samorządów urzędnicy w Brukseli w ogóle nie wzięli pod uwagę polskich wyliczeń. W ich oświadczeniu czytamy, że wykonane one były przez wysokiej klasy specjalistów jednej z największych i najlepszych firm konsultingowych na świecie.

„Uważamy, że w tym zakresie mogło dojść do przekroczenia uprawnień przez KE, i chcemy, by zbadał je sąd" – piszą samorządowcy w oświadczeniu. Przypominają też, że lotnisko Gdynia-Kosakowo jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji zostało ujęte w obowiązującym od 2008 roku akcie prawnym – strategii rozwoju transportu uchwalonej przez Sejmik Województwa Pomorskiego.

Komisja Europejska nie ma wątpliwości, że potrzebne jest lotnisko na Mazurach – w Szymanach. Według  planów spółki odpowiedzialnej za ten projekt do budowy terminala pasażerskiego chętne są trzy firmy: Porr Polska, Skanska i Elektrobudowa. Porr Polska za 69 mln zł gotowy jest wybudować  terminal do maja 2015 roku, Skanska do września tego samego roku za kwotę mniejszą o 8,4 mln zł, a Elektrobudowa chce oddać terminal w czerwcu 2015 roku  za kwotę 64,1 mln zł. Szkopuł w tym, że inwestor ma na ten cel  55 mln zł.  Budowa  całego lotniska w Szymanach ma kosztować 200 mln zł, Unia Europejska sfinansuje 76 proc. Gotowy jest  projekt architektoniczny.

Władze Bydgoszczy z kolei nie zrażają się tym, że regularni przewoźnicy nie  palą się, aby  tam latać. W planach mają budowę klastra lotniczego, w którym naprawiane byłyby nawet największe samoloty. Prezes Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 Dariusz Sokólski mówi o planach budowy hali do remontu dużych maszyn. Planowany termin zakończenia inwestycji,  która ma kosztować 40 mln zł, to koniec 2015 roku. Inwestycję na  bydgoskim lotnisku popiera marszałek województwa Piotr Całbecki. Obiecuje wsparcie dla planów podwyższenia kapitału portu lotniczego, który planuje wydanie 92 mln zł na infrastrukturę (drogi kołowania, naprawy pasa, odwodnienie terenu). Marszałek nie ukrywa, że  marzy mu się stworzenie „airport city", które stałoby się biznesowym centrum miasta. Zapowiada, że za miesiąc  będzie miał do przekazania wiadomości o połączeniu Bydgoszczy z jednym z europejskich centrów przesiadkowych.

Na unijne pieniądze nie liczy spółka Port Lotniczy Radom, która postanowiła sfinansować  inwestycje emisją obligacji.  Trwają  negocjacje z bankiem, który miałby wyemitować  obligacje na 145 mln złotych.

Samorządowcy zapowiadają, że zaskarżą brukselską decyzję w Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Strasburgu.

W oświadczeniu samorządowcy kwestionują jakość analiz ekonomicznych, na podstawie których KE podjęła decyzję o nakazie zwrotu publicznych pieniędzy. Zdaniem samorządów urzędnicy w Brukseli w ogóle nie wzięli pod uwagę polskich wyliczeń. W ich oświadczeniu czytamy, że wykonane one były przez wysokiej klasy specjalistów jednej z największych i najlepszych firm konsultingowych na świecie.

Pozostało 81% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek