Kallas ma nadzieję, że podziała to jak straszak na różne grupy nacisku, które nie chcą jednolitego nieba, bo obawiają się, że stracą na tym finansowo, bądź ucierpi ich suwerenność.
Zasada wolnego nieba, które pozwala samolotom latać najkrótszymi trasami powinna być już wprowadzona w końcu grudnia 2012 roku. – Rozmawiałem o tym z moimi poprzednikami i niewykluczone, że powinniśmy wprowadzić jedną wspólną strefę w Unii Europejskiej – mówił Siim Kallas, podczas lotniczej konferencji UE-ASEAN w Singapurze.
Chodzi o Funkcjonalny Blok Przestrzeni Powietrznej (FAB). Dzisiaj w UE jest 67 FABów, a liczba ta miała być zmniejszona do 9 w 2012 roku. Zdaniem Kallasa najprościej byłoby stworzyć jedno centrum zarządzania przestrzenią powietrzną, a potem, gdyby okazało się to niezbędne, powołać kilka mniejszych.
Pakiet propozycji dotyczącej ułatwień dla transportu lotniczego, znany jako SES 2+ przygotowany przez KE został przyjęty przez Parlament Europejski. Dyskusji w parlamencie towarzyszyły strajki kontrolerów lotów w kilku krajach UE, najdłużej trwały one we Włoszech i Francji. Polscy i niemieccy kontrolerzy nie strajkowali, bo zabrania tego prawo. Pomysł komisarza ds. transportu odgórnego wprowadzenia wolnej przestrzeni powietrznej z pewnością spotka się z kolejnymi protestami.
– Utworzenie jednego FAB-u w Europie, jednej wspólnej przestrzeni powietrznej dla wszystkich krajów, byłoby najlepszym rozwiązaniem. Skoro państwa członkowskie nie chcą zrealizować tego do czego się zobowiązały i stopniowo łączyć bloków przestrzeni powietrznej między sobą, czas na scentralizowane, europejskie działanie – mówi Jacek Krawczyk, przewodniczący Grupy Pracodawców Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, autor opinii nt. Wspólnego Europejskiego Nieba.