Aż 80 procent miast i regionów, które goszczą u siebie największe imprezy sportowe na świecie zauważyło, że kibice coraz częściej stają się typowymi turystami – wynika z branżowego raportu World Travel Market, zaprezentowanego podczas targów w Londynie.
Według najnowszych badań, kibice przestali ograniczać się do oglądania widowisk sportowych, ale coraz częściej planują kilkudniowe wyjazdy, przy okazji których mogą coś zwiedzić i odpocząć.
Kibice zabierają przy tym ze sobą rodziny lub znajomych, którzy sami nie interesują się sportem. To właśnie m.in. dlatego turystyka sportowa jest dziś jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi branży turystycznej.
- Korzyści płynące z tego rodzaju turystyki dostrzegają i doceniają nawet miasta i kraje, które nie gościły jeszcze dużych imprez sportowych – mówi Fiona Jefferey, dyrektor targów World Travel Market.
Według wstępnych szacunków opublikowanych w raporcie World Travel Market 2011, Londyn, organizator letnich igrzysk olimpijskich w 2012 roku, może liczyć na przyjazd dodatkowo około 4 milionów turystów. Głównie z Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych, Włoch, Francji, Niemiec, Australii i Polski. Zysk z obecności dodatkowi gości kalkulowany jest na miliard funtów.