Polskie lotnictwo czeka na strategię

W Polsce powinny być najwyżej trzy porty międzynarodowe – w Warszawie, Gdańsku i Krakowie. Pozostałe mogą działać, jeśli samorządy je utrzymają – mówi prezes portu Kraków-Balice Jan Pamuła

Publikacja: 28.01.2016 08:12

Polskie lotnictwo czeka na strategię

Foto: materiały prasowe

Danuta Walewska: Chociaż mamy dopiero koniec stycznia, na lotnisku w Krakowie już jest czterech nowych przewoźników – Air France, SAS, Iberia, Aegean Airlines. W jakim kierunku będzie się teraz rozwijał ten port?

Jan Pamuła: Rzeczywiście, znów mieliśmy rekordową liczbę pasażerów – 4,2 mln w 2015 r. Ale ściągamy nowe linie, żeby pasażerowie mieli wybór. I inwestujemy, żeby latali jak najwygodniej. W tej chwili operuje u nas 21 przewoźników. To niezły wynik jak na port regionalny. Mamy u nas linie tradycyjne – Lufthansę, British Airways, Air France, KLM, oczywiście LOT, ale i niskokosztowe – easyJeta czy Ryanaira. Bo ludzie chcą również latać tanio.

Pozostało 89% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska