Szczegóły inicjatywy przedstawił szef MSW Jorge Fernandez Diaz na odbywającym się w Madrycie forum antyterrorystycznym. Program będzie analizował dane każdego pasażera przylatującego do Hiszpanii bądź z niej odlatującego. Najpierw poszuka o nim informacji na portalach społecznościowych, a potem zapisze w bazie, dokąd kupił bilet, jak za niego zapłacił, a nawet - jakie miejsce ma w samolocie.
Wszystkie te informacje zostaną skonfrontowane z tak zwanymi danymi ryzyka: szlakami używanymi przez terrorystów czy nazwiskami dżihadystów i przestępców. Jeśli program uzna, że podróżny jest podejrzany, zostanie objęty dyskretnym nadzorem.
Rejestr miał być gotowy w grudniu, przed wyborami parlamentarnymi, ale jego przygotowanie opóźniła unijna Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. Po dostosowaniu projektu do wymogów Brukseli, jego wejście w życie wyznaczono na marzec przyszłego roku.