Media żartują, że pogoda jest skrajnie radykalna, robiąc tym samym odniesienia do charakteru zwycięskiej we wczorajszych wyborach parlamentarnych partii Syriza.

Jeszcze wczoraj niektórzy Grecy szli do urn prosto z plaży - w strojach kąpielowych. W nocy nastąpiła nagła zmiana pogody. Ulewy i silne wiatry spowodowały najwięcej zniszczeń w północnej Grecji i na Peloponezie. W Kalamacie trąba powietrzna poprzewracała samochody, więc drogi były zablokowane. Wichura kompletnie zniszczyła też wiele marmurowych cmentarnych nagrobków.

Rano wyładowania atmosferyczne zaczęły się w Atenach i - jak mówią meteorolodzy - z przerwami potrwają do jutra. Setki imigrantów koczujących na placu Wiktoria próbuje kryć się pod zadaszeniami domów i w pobliskich kawiarniach. Wielu z nich przemokło do suchej nitki.

We wtorek załamanie pogody nastąpi na Krecie i na Dodekanezie.