- Skoro ceny paliw spadły o 40 procent, dlaczego nie staniały bilety lotnicze? - pyta senator Charles Schumer, który już w grudniu apelował do rządu o zbadanie działań amerykańskich linii lotniczych.

Wczoraj Departament Sprawiedliwości poinformował, że wszczyna dochodzenie w sprawie podejrzenia o ograniczanie liczby miejsc na niektórych trasach, by utrzymać wysokie ceny biletów.

Rządowi prokuratorzy zwrócili się do przewoźników o przekazanie całej korespondencji z innymi liniami, a także komunikatów przekazywanych analitykom giełdowym i udziałowcom. Chodzi między innymi o deklaracje, w których linie lotnicze zapewniały utrzymanie tak zwanej "dyscypliny w ograniczaniu liczby miejsc dla pasażerów".

Konkurencja na wewnętrznym rynku amerykańskim jest coraz mniejsza. 80 procent lotów krajowych jest obsługiwanych przez linie wchodzące w skład grup czterech przewoźników: American Airlines, United Airlines, Delta Airlines i Southwest Airlines.