Amerykańska Akademia Filmowa poinformowała właśnie, że przenosi w inne miejsce prestiżową galę charytatywną odbywającą się co roku w przeddzień rozdania Oscarów. Od lat odbywała się ona w znanym i lubianym przez bogatych Amerykanów Hotelu Beverly Hills na Sunset Boulevard w Los Angeles.

Hotel stał się jednak od pewnego czasu obiektem społecznego bojkotu. Nie zatrzymują się w nim celebryci i biznesmeni, odwoływane są kolejne imprezy. Przed hotelem odbywają się demonstracje środowisk gejowskich i feministek.

Wszystko dlatego, że właścicielem hotelu jest sułtan Brunei Hassanal Bolkia. Brunei wprowadziło ostatnio zmiany w kodeksie karnym, które pozwalają karać więzieniem, obcięciem ręki lub ukamieniowaniem m.in. za seks homoseksualny oraz pozamałżeński (na karę śmierci jest tu jednak narażona tylko kobieta).

Amerykańskie organizacje społeczne od razu zaczęły ostro krytykować władze Brunei. Bojkot przedsiębiorstw będących własnością brunejskiej rodziny rządzącej to kolejna odsłona tego protestu.