Kanciasta, 16-piętrowa wieża Novotelu Poznań Centrum widoczna jest z daleka. Stoi zaledwie kilometr od dworca kolejowego i półtora kilometra od poznańskiego rynku Starego Miasta, vis a vis znanego centrum handlowego Stary Browar. Hotel wybudowany został jeszcze w 1978 roku przez Orbis i raz już był modernizowany w 1999 roku. Wtedy też nadano mu nowy wystrój zewnętrzny, fasadę w piaskowym kolorze.
Z kawą przy kominku
Remont kolosa był nie lada wyzwaniem. Tym bardziej, że toczył się bez zamykania obiektu. Rozpoczęto go we wrześniu 2016 roku, a zakończono w maju tego roku. Zmieniono w tym czasie wystrój 516 pokojów, sal konferencyjnych, restauracji i hallu głównego. To właśnie w ogromnym hallu na parterze widać największe zmiany – otwarta jasna, ożywiona pastelowymi choć wzorzystymi wykładzinami robi na pamiętających poprzedni wygląd największe wrażenie. Zniknęły modne 30 lat temu szare marmury. Centralną część wypełnia kawiarnia, której kontuar otoczony jest workami z ziarnami kawy. Towarzyszy jej też czarny piec do palenia kawy. W tle, w części sali ze stolikami, płonie gazowy kominek, a na półkach obok piętrzą się książki. Mimo więc dużej wysokości i przestrzeni, pomieszczenie daje wrażenie przytulności.
Cały Poznań na jednej ścianie
Recepcję tworzy kilka wysp zbudowanych z zaokrąglonych drewnianych elementów, tak ułożonych, by sprawiały wrażenie lekkich (u dołu mniejsze, u góry większe). - Podział na wyspy sprawia, że recepcjonista jest bliżej klienta, może do niego wyjść. Chcieliśmy, aby klienci czuli, że są pod naszą opieką – wyjaśnia uwagę Małgorzata Kalinowska-Klimek, dyrektor hotelu i zarazem dyrektor regionu poznańskiego AccorHotels, właściciela Novotelu.
Na antresoli projektanci z warszawskiej pracowni architektonicznej Tremend zostawili pokrywającą ścianę późnosocerealistyczną płaskorzeźbę z wytłaczanej blachy mosiężnej (pod ochroną konserwatora zabytków). Za to ścianę za recepcją (82 metry kwadratowe) wypełniły zamówione u warszawskiego artysty Tytusa Brzozowskiego kolorowe malunki, przedstawiające charakterystyczne poznańskie budowle. - Widzę Ratusz, Okrąglak, Zamek Cesarski, Kolegium Jezuickie, kościół farny i wiele innych – wylicza prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej Jan Mazurczak.
Na konferencje małe i duże
O ile w hallu przeważają brązy, beże, żółć, a nawet wielka plama jaskrawego różu, o tyle pokoje i łazienki utrzymano w tonacjach szaro-beżowych. Na 516 pokojów jeden to trzypokojowy apartament z dwoma łazienkami i mini aneksem kuchennym. W jednym z pokojów można urządzać konferencje na 6 – 10 osób. Dwa inne apartamenty są nieco mniejsze, 60 pokojów ma rozmiary i wyposażenie kwalifikujące je do miana executive, a pozostałe pokoje to standard.