Plaże na Majorce kurczą się, a to sprawia, że coraz więcej osób tłoczy się na mniejszej powierzchni, co w konsekwencji budzi niezadowolenie zarówno turystów, jak i mieszkańców – mówi radna Mercedes Celeste, cytowana przez lokalne media, na które powołuje się gazeta „Die Zeit” w elektronicznym wydaniu.
Lokalni przedsiębiorcy, którzy wynajmują plażowiczom leżaki i parasole, licencje otrzymali kilkadziesiąt lat temu, w czasach, kiedy plaże w gminie Palma były szersze niż obecnie.
- Dziś mamy zupełnie inną linię brzegową niż 10, 20 czy 30 lat temu – tłumaczy i dodaje, że piasku jest po prostu mniej. Celeste informuje, że ratusz pracuje już nad nowymi przetargami z uwzględnieniem bieżącego stanu.
Czytaj więcej
Turysta zużywa dziennie około 150 litrów wody, tylko korzystając z toalety. Kąpie się też częściej niż w domu, bo na zewnątrz jest gorąco i duszno, lubi się pluskać w basenie, którego napełnienie wymaga zużycia 60 tysięcy litrów wody – wyliczyli hotelarze z tajlandzkiej wyspy Ko Samui.
Zabudowa niszczy plaże Majorki
Eksperci uważają, że zabudowywanie linii brzegowej aż po plaże jest jedną z przyczyn ich obumierania. Z tego samego powodu nie ma już na przykład wydm ochronnych, które zostały zamienione w promenady. Przy naturalnej linii brzegowej plaża po prostu powoli migrowałaby w głąb lądu, dziś jest to niemożliwe, ponieważ znajduje się zbyt blisko morza.