Pompeje przestały istnieć dwa tysiące lat temu, kiedy zostały zasypane przez popiół wydobywający się podczas erupcji z pobliskiego Wezuwiusza. Ta tragedia spowodowała jednak, że miasto przetrwało w dużej mierze do dziś. To jeden z zabytków wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO – każdego roku odwiedzają je miliony turystów, 15-20 tysięcy dziennie. To rodzi kolejne zagrożenie – tym razem ze strony ludzi, którzy przemierzają w upale kamienne ulice i zaglądają do starożytnych sklepów i domów.
Czytaj więcej
Jeśli ktoś chce wybrać się na Maderę, by wędrować po tamtejszych szlakach, za wejście na siedem z nich już teraz musi zapłacić 3 euro. Od przyszłego roku opłata będzie obowiązywała na wszystkich certyfikowanych trasach.
Pompeje i okolice – kopalnia klejnotów kultury
Zarządzający parkiem archeologicznym chcą temu przeciwdziałać, dlatego wprowadzają ograniczenia. Od 15 listopada dziennie na teren Pompejów wejść będzie mogło maksymalnie 20 tysięcy ludzi, a każdy będzie musiał mieć imienny bilet.
Władze parku starają się także zachęcić turystów do odwiedzenia innych starożytnych miejsc, z którymi można dojechać bezpłatnym autobusem do Pompejów, takich jak Stabia, Torre Annunziata i Boscoreale.
- Naszym celem jest zrównoważona, przyjemna i niemasowa turystyka, obejmująca przede wszystkim cały obszar otaczający obiekt wpisany na listę UNESCO, pełen klejnotów kultury do odkrycia – zapewnia Gabriel Zuchtriegel, kierownik parku, cytowany przez gazetę „Tagesschau”.