Kolejne miasto zamierza walczyć z wynajmowaniem na krótko mieszkań i domów przez portale typu Airbnb czy Vrbo. Tym razem chodzi o Florencję, której władze nie chcą wydawać nowych zgód na taką działalność kolejnym gospodarzom. Na razie to tylko propozycja, ale jeśli radni miejscy ją przegłosują, nowe regulacje zaczną obowiązywać już w październiku – podaje portal Schengen Visa Info.
Czytaj więcej
Airbnb podał do sądu miasto Nowy Jork, bo ograniczyło ono wynajmowanie na krótko mieszkań. Zdaniem portalu przepisy są właściwie równoznaczne z zakazem użyczania lokali turystom. Sędzia jednak pozew oddaliła.
Burmistrz Florencji Dario Nardella, którego wypowiedź cytuje z kolei CNN, powiedział, że liczba turystów odwiedzających miasto stale rośnie, a tendencja ta jest jeszcze bardziej widoczna po pandemii.
Z danych przygotowanych przez radę miasta wynika też, że 75 procent ofert najmu krótkoterminowego koncentruje się na zaledwie 5 procentach obszaru miasta, głównie w centrum, które, jako miejsce narodzin renesansu, wpisane jest na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Proponowane przepisy mają odciążyć więc zabytkową część miasta od gości zatrzymujących się tam na jedynie na nocleg. Jednocześnie właściciele mieszkań, którzy zdecydują się przeznaczyć je na wynajem długoterminowy, mają być przez trzy lata zwolnieni z podatku od nieruchomości.
Czytaj więcej
Warto wspierać najem krótkoterminowy, ale trzeba też szanować interesy społeczności lokalnych. Rozbieżne przepisy w poszczególnych krajach prowadzą do chaosu, dlatego należy je zharmonizować na poziomie unijnym - twierdzi Unia Europejska.