Domy Egipcjan otwarte dla turystów. „Potrzebujemy więcej miejsc noclegowych”

Egipt, w którym brakuje miejsc noclegowych dla turystów, wprowadził przepisy regulujące najem krótkoterminowy. Właścicielom apartamentów i domów na wynajem będzie wydawał licencje.

Publikacja: 11.04.2025 13:48

Domy Egipcjan otwarte dla turystów. „Potrzebujemy więcej miejsc noclegowych”

Foto: Adobe Stock

Egipski minister turystyki i starożytnego dziedzictwa Sherif Fathy wydał dekret regulujący przepisy dotyczące wynajmu domów wakacyjnych - stosunkowo nowej formy zakwaterowania turystycznego w Egipcie - pisze serwis ahram.org.eg.

Definicja „domu wakacyjnego” obejmuje „każdą jednostkę, w tym pokój jednoosobowy, apartament lub willę, znajdującą się w samodzielnym budynku lub jego części” w „wyznaczonych strefach turystycznych lub ekskluzywnych osiedlach mieszkaniowych”. Domy wakacyjne muszą mieć niezbędne udogodnienia i być dostępne zarówno dla gości egipskich, jak i zagranicznych.

Ponadto nowe przepisy obligują właścicieli nieruchomości prowadzących już tego rodzaju działalność do powiadomienia o tym ministerstwa za pośrednictwem formularza online i podjęcia „wszystkich kroków wymaganych do uzyskania certyfikatu”.

Czytaj więcej

Kair będzie miał więcej zabytkowych hoteli. Hotelarze przejmą rządowe budynki

Aby uzyskać licencję, trzeba „spełnić wszystkie warunki i wymagania dotyczące dokumentacji” i uiścić opłaty. W celu usprawnienia całego procesu ministerstwo uprościło procedury wydawania licencji.

Nowe przepisy mają zagwarantować „wysokie standardy jakości, bezpieczeństwa i komfortu w domach wakacyjnych”, a licencja ma być dla turysty wskazówką, że mieszkanie spełnia standardy i jest przygotowane do przyjęcia gości.

Egipt potrzebuje więcej miejsc noclegowych

Sherif Fathy podkreślił, że legalizacja najmu krótkoterminowego to element szerszej strategii ministerstwa, której celem jest poprawienie jakości usług turystycznych i dwukrotne zwiększenie liczby turystów zagranicznych w perspektywie kilku lat (z 15,7 miliona w ubiegłym roku do 30 milionów w 2028 roku).

Do osiągnięcia tego celu Egipt potrzebuje dwa razy więcej miejsc noclegowych niż obecnie, czyli dodatkowe 250 tysięcy. W ubiegłym roku rząd Egiptu wsparł ich budowę kwotą 50 miliardów funtów egipskich (982 miliardy dolarów). W zwiększeniu ich liczby ma również pomóc zalegalizowanie wynajmu domów i mieszkań.

Czytaj więcej

Egipt potrzebuje nowych hoteli. Rząd oferuje inwestorom miliard dolarów

- Apartamenty wakacyjne pomogą rozwiązać problem braku pokojów hotelowych w niektórych miastach turystycznych, zwłaszcza w wakacje - mówi Hossam Hazaa z Egipskiej Federacji Izb Turystycznych, cytowany przez portal hurghada24.pl.

Wedle wstępnych szacunków Egipcie jest około 70 tysięcy lokali, apartamentów i willi gotowych na przyjęcie turystów.

Hurghada24.pl podaje, że wynajęcie dwuosobowego, w pełni wyposażonego apartamentu w Hurghadzie kosztuje około 120 euro za tydzień i około 200 euro za dwa tygodnie. Apartament w Gizie z widokiem na piramidy kosztuje około 860 złotych.

Egipski minister turystyki i starożytnego dziedzictwa Sherif Fathy wydał dekret regulujący przepisy dotyczące wynajmu domów wakacyjnych - stosunkowo nowej formy zakwaterowania turystycznego w Egipcie - pisze serwis ahram.org.eg.

Definicja „domu wakacyjnego” obejmuje „każdą jednostkę, w tym pokój jednoosobowy, apartament lub willę, znajdującą się w samodzielnym budynku lub jego części” w „wyznaczonych strefach turystycznych lub ekskluzywnych osiedlach mieszkaniowych”. Domy wakacyjne muszą mieć niezbędne udogodnienia i być dostępne zarówno dla gości egipskich, jak i zagranicznych.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Apartamenty
Rośnie zainteresowanie wyjazdami na Wielkanoc. Dwa razy więcej rezerwacji
Apartamenty
Niezadowolenie w Airbnb. W tle przyjaźń z Elonem Muskiem
Apartamenty
Katalonia czyści Airbnb z nielegalnych mieszkań dla turystów
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Apartamenty
Barcelona likwiduje najem krótkoterminowy. Hotelarze zacierają ręce