Rainbow: Rok rekordowego zysku

Rainbow podsumował trzy kwartały tego roku – wprawdzie liczba klientów zmalała o 2 procent, ale przychody z imprez turystycznych wzrosły o 9 procent. – Najbardziej jednak cieszy nas cztery razy większy zysk – mówi prezes Grzegorz Baszczyński.

Publikacja: 18.11.2019 09:59

Rainbow: Rok rekordowego zysku

Foto: Fot. materiały prasowe

Jak podaje w raporcie po trzecim kwartale biuro podróży Rainbow, przychody touroperatora z imprez turystycznych wyniosły w tym okresie 1,35 miliarda złotych, były więc o 9 procent większe niż rok wcześniej. Zarazem firma obsłużyła 438 tysięcy klientów, czyli o o 2 procent mniej niż w tym samym czasie przed rokiem.

– Nie martwię się tym drugim wynikiem, mieliśmy bowiem bardzo dobrą sprzedaż wyjazdów na październik, listopad i grudzień, sądzę więc, że nadrobimy te dwa procent i osiągniemy zeszłoroczne pół milion, licząc w całym roku – komentuje prezes biura podróży Grzegorz Baszczyński. – Cieszy mnie za to duża marżowość, jaką udało nam się osiągnąć od stycznia do września, a co za tym idzie wysoki zysk. Cztery razy większy niż w całym feralnym 2018 roku i dużo większy niż w najlepszym dotychczas w naszej historii roku 2017. Można powiedzieć, że wróciliśmy na tory dobrej rentowności.

Zysk netto, jaki zanotował po trzech kwartałach Rainbow, wyniósł 48,5 mln złotych. Za cały rok 2018 było to 7,6 miliona, a za 2017 – 36,1 miliona złotych.

– Zastrzyk gotówki się przyda, bo będziemy potrzebować pieniędzy na inwestycje. Remontujemy i rozbudowujemy obecnie dwa hotele – na Krecie i na Rodos. Będą gotowe na sezon letni przyszłego roku. Cały czas szukamy kolejnych okazji na greckim rynku nieruchomości – wyjaśnia Baszczyński.

CZYTAJ: Rainbow: Mamy hotel na Krecie. Z potencjałem

W pierwszych trzech kwartałach kierunkiem, który przyciągnął najwięcej klientów Rainbowa była Grecja. – Chociaż spadła u nas o 12 procent, licząc rok do roku, utrzymała pierwszą pozycję z zeszłego roku. Zaraz za nią uplasowała się Turcja, której sprzedaż wzrosła u nas o 65 procent. Na trzecim miejscu znalazła się Hiszpania z 10-procentowym spadkiem wolumenu. Bułgaria zanotowała niewielki, bo 5-procentowy wzrost, a Egipt i Tunezja podwoiły liczbę sprzedanych u nas ofert.

– Te wyniki były wkalkulowane w nasz tegoroczny program, można powiedzieć, że nic nas nie zaskoczyło. Sezon był bardzo dobry dla branży – chociaż klientów nie było więcej, ceny udało się utrzymać na wyższym poziomie, dzięki czemu i nasze wyniki finansowe się poprawiły – podsumowuje Baszczyński.

Jak dodaje, szczególnie zadowolony jest z wyniku spółki White Olive, zarządzającej trzema działającymi już hotelami Rainbowa na Zakintos, w tym jednym pięciogwiazdkowym otwartym na początku lipca. Uzyskała ona po trzech kwartałach 4,5 miliona złotych zysku netto.

– Nasze hotele były wypełnione w 95 procentach w szczycie sezonu, czyli w czerwcu, lipcu i sierpniu, a w 70 procentach w maju i październiku. Średnio dało to około 90 procent. Tym samym sprawdzają się nasze przewidywania, że warto inwestować w biznes hotelowy. Przypomnę, że w połowie korzysta z nich sam Rainbow, a w połowie sprzedajemy pokoje touroperatorom z innych krajów europejskich oraz przez wszelakiego rodzaju platformy internetowe lub bed banki. Goście są zadowoleni, co potwierdza, że mamy dobry produkt w dobrej cenie – podkreśla Baszczyński.

ZOBACZ: Prezes Rainbowa: Jestem zadowolonym hotelarzem z przypadku

Baszczyński chwali też wyniki wczesnej sprzedaży wyjazdów na lato 2020. – Rozpoczęliśmy ją w tym samym czasie, co rok temu i dzisiaj notujemy 52 procent więcej sprzedanych imprez. Klienci zorientowali się po sezonie 2019, że na atrakcyjne last minute nie ma co liczyć. Do tego poszerzyliśmy portfolio hotelowe o około 50 rodzinnych hoteli klasy premium i te mocno ciągnęły sprzedaż w górę, bo na nie oferowaliśmy największe zniżki w przedsprzedaży. Chociaż obecny wzrost wydaje się imponujący, oceniam, że w skali całego roku 2020 będzie można go szacować na 8 – 12 procent. Spora część klientów zmienia bowiem swoje preferencje zakupowe i kupują teraz w przedsprzedaży co oznacza, że nie pojawią się w okresie last minute – wyjaśnia prezes Rainbowa.

Jak podaje w raporcie po trzecim kwartale biuro podróży Rainbow, przychody touroperatora z imprez turystycznych wyniosły w tym okresie 1,35 miliarda złotych, były więc o 9 procent większe niż rok wcześniej. Zarazem firma obsłużyła 438 tysięcy klientów, czyli o o 2 procent mniej niż w tym samym czasie przed rokiem.

– Nie martwię się tym drugim wynikiem, mieliśmy bowiem bardzo dobrą sprzedaż wyjazdów na październik, listopad i grudzień, sądzę więc, że nadrobimy te dwa procent i osiągniemy zeszłoroczne pół milion, licząc w całym roku – komentuje prezes biura podróży Grzegorz Baszczyński. – Cieszy mnie za to duża marżowość, jaką udało nam się osiągnąć od stycznia do września, a co za tym idzie wysoki zysk. Cztery razy większy niż w całym feralnym 2018 roku i dużo większy niż w najlepszym dotychczas w naszej historii roku 2017. Można powiedzieć, że wróciliśmy na tory dobrej rentowności.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Polska spółka TUI rozwija biznes turystyczny w Czechach. „Podwoimy liczbę klientów”
Biura Podróży
W polskiej turystyce startuje nowa marka. "Prosta, krótka, dobrze się kojarząca”
Biura Podróży
Seria wakacyjnych obniżek przerwana. Pierwszy raz od 11 tygodni jest drożej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biura Podróży
Itaka zachęca: Dzięki nam „Langkawi Best Wey”, czyli "Langkawi naprawdę najlepsze"