Choć Wielka Brytania weszła w drugi lockdown, tamtejsi agenci turystyczni z optymizmem patrzą na początek przyszłego roku – pisze portal branży turystycznej Travel Weekly. Konsorcjum Advantage Travel Partnership zapowiada promocje na styczeń, a jego dyrektor Kelly Cookes mówi, że branża czeka na zastrzyk gotówki w szczycie sezonu sprzedaży i dopłaty do rezerwacji w kwietniu i maju.
– Wszystko zależy od sytuacji z lockdownem, ale jeśli zostanie zniesiony w grudniu, wiele osób będzie chciało wyjechać od razu, część zaczeka z podróżowaniem do drugiej połowy 2021 roku – dodaje. Już teraz widać, że duża grupa turystów jest gotowa do wyjazdu i bardziej skłonna do korzystania z usług agenta. – Jeśli jednak zamknięcie się przedłuży, może to przesunąć szczyt sprzedaży. Będziemy musieli być bardzo elastyczni w naszych kampaniach – mówi Cookes. Dyrektor informuje, że choć firma będzie gotowa z ofertami specjalnymi już w styczniu, to nie uruchomi ich do ostatniej chwili.
CZYTAJ TEŻ: Brytyjscy agenci turystyczni: Pieniędzy wystarczy nam tylko do końca roku
Dyrektor sprzedaży w sieci biur agencyjnych Fred Olsen Travel, Paul Hardwick, jest ostrożniejszy w szacunkach – jego zdaniem zastój będzie jeszcze odczuwalny w czasie Wielkanocy, ale klienci wcześniej niż zazwyczaj zaczną kupować wycieczki na 2022 rok. Jak będzie wyglądał styczeń, zależy od lockdownu. Firma nadal liczy, że wówczas nastąpi odbicie, ale na razie trudno ocenić, do jakiego poziomu. W momencie przywrócenia możliwości podróżowania popyt będzie duży, co nastąpi prawdopodobnie późną wiosną i latem.
Z kolei właściciel Deben Travel, Lee Hunt, przyznaje, że nadzieja na lepszy przyszły rok napędza go do działania. – Zupełnie spisałem na straty sezon zimowy – informuje. – Celujemy w Wielkanoc 2021 roku. Mamy dużo rezerwacji na święta i przyszłe lato, ciężko pracujemy i promujemy niskie zaliczki na lato 2021 roku – dodaje.