Maciej Zagłoba-Zygler objął z początkiem stycznia funkcję menedżera kontraktującego w biurze podróży Rainbow. Dołączył tym samy do pięcioosobowego zespołu kierowanego przez Wojciecha Tyndorfa.
Zagłoba-Zygler mimo młodego wieku (35 lat) zdążył już spróbować rozlicznych zajęć. Jest niezwykle aktywny. Jednak na pierwszym miejscu wymienia swoją pasję podróżowania. Odwiedził ponad 50 krajów, ale jak przyznaje to były zwykłe wycieczki. Teraz chciałby poświęcić się „bardziej ambitnemu podróżowaniu”. W listopadzie wszedł na Kilimandżaro, czym zamierza rozpocząć zdobywanie korony Ziemi (najwyższe szczyty na poszczególnych kontynentach). W drugiej kolejności myśli o Elbrusie, a za kilka lat ma nadzieję wejść na Mount Everest.
Zagłoba-Zygler pochodzi z Bydgoszczy z rodziny o tradycjach harcerskich i turystycznych. Imieniem jego dziadka Zdzisława Zagłoby-Zyglera nazwano dwa szlaki turystyczne w Borach Tucholskich.
On sam karierę rozpoczął w bydgoskim biurze podróży Kolfer, następnie wyjechał na dwa lata do Danii, gdzie pracował w hotelu jako recepcjonista. Kolejne cztery lata spędził w największym wówczas w Polsce biurze Triada i jego spółce córce Sky Clubie (dziś już nie istnieją). Przez kolejne lata podróżował i pilotował wycieczki Rainbow. Ostatnio po Kenii.
Zasiadał także w zarządzie Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej, prowadzi własne agencyjne internetowe biuro podróży i współpracuje z magazynem „Moda&Styl”, „tworząc artykuły o tematyce podróżniczej”. Był również menedżerem ds. marketingu w sieci Lounge Cafe.