Betlej: Dobre notowania PiS to zła wiadomość dla turystyki

Rządzący mają ciągle duże poparcie społeczne, nie troszczą się więc dostatecznie, żeby obywatele lepiej zarabiali. Polskie płace nie rosną tak szybko jak PKB. Cierpi na tym turystyka wyjazdowa – wskazuje ekspert

Publikacja: 24.07.2017 06:44

Betlej: Dobre notowania PiS to zła wiadomość dla turystyki

Foto: Filip Frydrykiewicz

Jak pokazuje raport Polskiego Związku Organizatorów Turystyki w pierwszym tygodniu lipca nastąpiło kolejne, i to poważne, obniżenie dynamiki wzrostu sprzedaży wycieczek lotniczych (czytaj: „W biurach podróży topnieje nadwyżka”) – konstatuje na początku cotygodniowej analizy prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej. Spadek, o którym pisze, wyniósł 12 procent. Pociągnął on spadek skumulowanej nadwyżki z 15,5 do 13,9 procent. Traveldata ilustruje postępy dynamiki zmiany sprzedaży wycieczek w biurach podróży rok do roku wykresem.

Jak wywodzi ze statystyk ekspert, wśród klientów biur podróży rośnie popularność Bułgarii, Turcji i Albanii. Mniej jednoznaczna jest natomiast sytuacja Egiptu i Grecji, a nadal wyraźnie słabszy okres przeżywa Hiszpania. „Taki zestaw kierunków, które zyskują na dynamice sprzedaży może wskazywać, że do coraz energiczniejszych zakupów przystępują mieszkańcy tzw. Polski B” – wskazuje.

„Czynnikiem wyraźnie przyspieszającym dynamikę wzrostu popytu na tańsze kierunki rodzinne może być przedłużający się okres bardzo słabej pogody nad Morzem Bałtyckim i w wielu innych regionach Polski, który mógł zniechęcić do krajowych wakacji tych, którzy wstrzymywali się dotychczas z rezerwacją letniego wypoczynku. Taka sytuacja zachęca turystów do wyboru południowych kierunków wakacyjnych wyjazdów, zwłaszcza tych o bardziej przystępnych cenach” – dodaje ekspert.

500+ i wzrost płac – co daje większy zysk turystyce?

Betlej pochyla się nad rządowym programem wsparcia rodzin wielodzietnych 500+ wskazując, że ma on duże znaczenie dla biznesu turystycznego, ale o wiele trwalsze jest znaczenie wzrostu wynagrodzeń. Choćby dlatego, że program 500+ raczej nie będzie zwiększany, a wraz z inflacją będzie realnie mniej znaczył.

„W ostatni wtorek poznaliśmy najnowsze dane za czerwiec tego roku dotyczące dynamiki wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających ponad 9 osób. Z dość dobrym przybliżeniem oddają one tempo wzrostu wynagrodzeń w całej gospodarce narodowej, które z kolei są fundamentalnym czynnikiem kształtującym koniunkturę w turystyce wyjazdowej. Płace nominalne wzrosły o 6 procent przy czerwcowej inflacji wynoszącej 1,5 procent. Oznacza to, że po serii bardzo słabych wyników w tej kwestii w ostatnich 6 miesiącach (średnio poniżej 2,5 procent), dynamika wzrostu płac realnych wyraźnie przekroczyła granicę 4 procent osiągając wartość 4,43 procent” – wyjaśnia.

Traveldata przedstawia wykres pokazujący dynamikę wzrostu realnych wynagrodzeń i wypłat z programu 500+. Zawiera on zarówno wzrost wynagrodzeń, jak i wpływ wypłat w ramach programu 500+ na wzrost dochodów gospodarstw domowych. Słupki fioletowe reprezentują dynamikę wzrostu realnych wynagrodzeń, a słupki zielone lub czerwone, realny pozytywny lub negatywny wpływ programu 500+ na łączną dynamikę dochodów gospodarstw domowych.

Ponadto dla okresu lipiec – wrzesień 2017 wykres zawiera miesięczną projekcję opartą w pewnej mierze na danych o inflacji i wzroście wynagrodzeń i zatrudnienia z lipcowego raportu Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej. Przy czym dynamika wzrostu wynagrodzeń zakładana przez NBP na cały 2017 rok w wysokości 2,75 procent, a na ostatnie 7 miesięcy w wysokości 2,86 procent została przez Traveldatę podniesiona średnio o 0,94 procent, do 3,8 procent, gdyż założenia NBP i założenia rządowe ( 2,7 procent) „stają się ryzykownie za niskie i prowadzą do projekcji zbyt odległych od realnej rzeczywistości”.

Przyszła dynamika wzrostu wynagrodzeń realnych będzie kluczowa dla koniunktury w turystyce wyjazdowej, zwłaszcza, że coraz większa część turystycznego tortu zagarnia szybki wzrost wyjazdów organizowanych przez turystów samodzielnie w oparciu o oferty tanich linii lotniczych i globalnych platform rezerwacji miejsc noclegowych – podkreśla jeszcze raz autor.

Władza czuje się zbyt pewnie

Kolejny raz Betlej ocenia wydarzenia minionego tygodnia patrząc na nie przez pryzmat turystyki wyjazdowej i stawia im minusy i plusy. Tym razem do negatywnych zalicza „zbyt wysokie notowania partii rządzącej”. Jak wyjaśnia martwią go one, dlatego że pokazują, że Polacy godzą się na zbyt wolny wzrost wynagrodzeń.

„Wielce prawdopodobne jest, że obecna władza czuje się chyba zbyt pewnie, co pozwala jej poświęcać mniejszą uwagę działaniom sprzyjającym zwiększaniu wynagrodzeń Polaków. Słaba przez ostatnich kilka miesięcy dynamika płac, jak też liczne wypowiedzi sugerujące niski tegoroczny dalszy ich wzrost (…) oznaczają śmiałe stąpanie po wyjątkowo grząskim gruncie prywatnych portfeli Polaków” – ocenia.

Plusem z kolei zdaniem autora jest coraz szybszy wzrost wynagrodzeń w krajach naszego regionu Europy. Europa Środkowa jest obecnie obok Chin obszarem, na którym najszybciej rosną płace w krajach OECD. To dla polskich wynagrodzeń czynnik bardzo sprzyjający, gdyż różnica między tempem wzrostu w Polsce i w krajach regionu jest tak znaczna, że jej utrzymanie prowadziłoby w szybkim tempie do wykoślawienia sytuacji – Polacy zarabialiby mniej niż mieszkańcy krajów sąsiednich, w tym takich, których PKB jest z mniejsze od PKB polskiego. Betlej przedstawia kolejny wykres Traveldaty ilustrujący średnie tempo wzrostu wynagrodzeń w Polsce, Rumunii, na Węgrzech i Słowacji w pierwszych 5 miesiącach tego roku (tylko te kraje zdążyły na razie przedstawić takie wyniki), jak również roku ubiegłego oraz wzrostu PKB za I kwartał 2017. „Dla celów poglądowych dołączono dane Chin (rzeczywiste i wstępne), które są z reguły najszybciej rosnącą pod względem PKB i realnych wynagrodzeń dużą gospodarką OECD”.

Z wykresu widać nie tylko, że różnica między Polską, a pozostałymi krajami jest znaczna, ale również, że różnica ta wzrasta i, że Polska jest jedynym przykładem kraju, w którym wzrost realnych wynagrodzeń jest mniejszy od wzrostu PKB.

Jest popyt, jest podwyżka

Trzydzieste już w tym roku porównanie cen imprez biur podróży z wylotem w pierwszym pełnym tygodniu sierpnia (7 – 13.08.2017, zebrane 19 lipca tego roku), z cenami z 13 lipca przyniosły informację, że średni koszt wakacji wzrósł o 11 złotych. Był to piąty wzrost z rzędu.

Najbardziej nominalnie podrożały wyjazdy do Portugalii (o 318 złotych), Tunezji kontynentalnej (o 120 zł) i na Majorkę (91 złotych), a największe zniżki wystąpiły, jeśli chodzi o podróż na Korfu (o 282 złote), na Maltę (o 130 zł) i Rodos (o 95 złotych).

Zmiany cen wycieczek jakie miały miejsce w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach obrazuje mapa

W porównaniu z poprzednim rokiem średnia cena wyjazdu stała się wyższa aż o 311 złotych i był to największy wzrost cen rok do roku w tym sezonie.

„Znacznie większe ceny wycieczek w tym sezonie mogą być w jakiejś części skutkiem nadal niezłego popytu bazującego na niewygasłym jeszcze wpływie dynamicznie rosnących w poprzednich miesiącach realnych dochodów gospodarstw domowych, ale też – w coraz większym stopniu – znacznego wyprzedania i wzrastającego niedoboru najbardziej poszukiwanych ofert na części kierunków w wiodących biurach podróży” – objaśnia ekspert.

Wyścig Bułgarii z Egiptem

Największy skok średniej ceny dokonał się w ciągu roku na wyjazdy do Turcji, wyniósł 402 złote (poprzednio były one wyższe o 380, 391, 355, 261, 221, 195, 198, 141 i 101 złotych). Ceny wycieczek na tym kierunku, a zwłaszcza ostatnio na Turecką Riwierę, od dobrych kilku tygodni wykazują widoczną tendencję do silnego wzrostu, który jednakże tylko w dość ograniczonym stopniu utrudnia konkurencję z wykazującą wyraźny powrót do łask turystów Bułgarią oraz z taniejącymi kierunkami egipskimi – wyjaśnia Betlej. Perspektywy popytu na wyjazdy do Turcji nadal pozostają korzystne, gdyż Polacy doceniają dobrą jakość hoteli i obsługi w tym kraju. Zarazem biurom podróży udaje się utrzymać wysokie marże na wycieczki do Turcji.

Na drugim miejscu pod względem różnicy w cenie, pozostała Grecja z średnim wzrostem o 341 złotych (poprzednio było to 378, 318, 300, 287, 281, 274, 259, 287 i 279 złotych) rok do roku. Największe średnie zwyżki zanotowały Korfu (o 450 zł), Kreta (431 złotych) i Rodos (370).

Trzecią pozycję w kategorii wzrostów cen zajmowały Wyspy Kanaryjskie, które były droższe średnio o 286 złotych niż przed rokiem (wcześniej były droższe o 349, 371, 256, 282, 169, 207, 223, 268 i 236 złotych). Największy wpływ na tę zwyżkę wywierały Teneryfa i Fuerteventura, gdzie ceny były wyższe o 520 i 421 złotych – wylicza autor analizy.

Za wakacje w Bułgarii, trzeba było w zeszłym tygodniu zapłacić o 120 złotych więcej niż przed rokiem (poprzednio ceny były wyższe o 55, 61, 41, 31 złotych, wcześniej niższe o 6 złotych, jeszcze wcześniej wyższe o 5 złotych i niższe o 19 złotych, a w starszych zestawieniach wyższe o 45 i 77 złotych).

Najmniejsza podwyżka objęła Egipt, gdzie średnie ceny były o 165 złotych niższe (poprzednio były niższe o 99, 13, 77, 39, 164, 48 i 25 złotych, a wcześniej nawet wyższe o 81, 77 i 99 złotych). Zdaniem Betleja jest to głównie skutek konsekwentnie znacznie mniejszych niż przed rokiem cen w Hurghadzie, tym razem o 363 złote, podczas gdy ceny w Marsa Alam pozostają zwykle na nieco wyższym poziomie niż przed rokiem.

Popyt na ten kierunek osłabia silna konkurencja Bułgarii, która sprzedaje się wyraźnie lepiej, a negatywny wpływ może również wywierać sprawa zeszłotygodniowego ataku nożownika na plaży w Hurghadzie, która spowodowała śmierć dwóch turystek z Niemiec i rany u kilku dalszych osób – opisuje Betlej.

Z mniejszych kierunków największą różnicę cen rok do roku zanotowała Malta – o 835 złote, co było konsekwencją dużego spadku cen na tym kierunku przed rokiem. Zdecydowanie wzrosły też ceny wycieczek do Tunezji i na Cypr – o 557 i 435 złotych, a bardziej umiarkowane, choć i tak istotne zwyżki, wykazały średnie ceny imprez do Maroka, Portugalii i na Majorkę – o średnio 355, 317 i 253 złote – podaje autor.

Turcja zadziwia podwyżką

Dość systematyczny wzrost cen wycieczek (w tym sezonie odnotowano zaledwie dziewięć tygodniowych spadków) spowodował, że w ciągu 42 tygodni sprzedaży tegorocznej oferty (od początku października 2016), uzbierała się niespotykana w poprzednich sezonach zwyżka. Pewnym zaskoczeniem może być bardzo wysoki wzrost cen wyjazdów do Turcji, który w ostatnich dwóch miesiącach wyniósł 360 złotych.

Jedynym kierunkiem, który odnotowuje bezwzględny spadek cen jest Egipt, ale w jego wypadku zaznacza się nadpodaż – zwłaszcza w Hurghadzie – a na zniżkę dodatkowy wpływ wywiera słabnący kurs amerykańskiego dolara, wynikający w pewnej mierze z nieformalnych nacisków amerykańskiej administracji na przyspieszenie końca dodruku nowego pieniądza w strefie euro – wyjaśnia Betlej.

Zmiany średnich cen wycieczek w porównaniu z pierwszym tygodniem października 2016 roku na poszczególnych kierunkach ilustruje mapa.

Widoczne jest – ciągnie dalej – że zwyżki średnich cen na wielu kierunkach znacznie przekraczają dynamikę cen niemal wszystkich towarów i usług, a także są wielokrotnie wyższe niż oprocentowanie lokat bankowych, po przeliczeniu na skalę roczną dają one bowiem wzrost w wysokości najczęściej 20 – 30 procent – z wyjątkiem Egiptu, Maroka i Cypru.

Itaka nie oddaje palmy pierwszeństwa

W których biurach ceny rosną najmniej? W porównaniu rok do roku najmniejsze zwyżki wykazywały w minionym tygodniu oferty Coral Travel Wezyr Holidays (o 65 złotych) i Itaki (o 80 złotych), przy czym warto zaznaczyć, że w tym ostatnim biurze ceny wzrosły zdecydowanie najmniej, jeśli weźmiemy pod uwagę ostatnie dwa sezony łącznie. Większe zwyżki średnich cen rok do roku, ale nadal niższe od średniej (teraz jest to 311 złotych) wystąpiły w biurze Grecos Holiday– średnio o 210 złotych – a bliskie średniej w biurach Neckermann Polska i TUI Poland – o około 285 i 300 złotych. W pozostałych dużych biurach roczne zwyżki średnich cen przekraczały przeciętną i mieściły się w granicach 533 – 544 złote – wylicza autor opracowania.

W tym, co dla turystów ma większe znaczenie, czyli w liczbie najmniejszych cen wycieczek, na pozycję lidera w tym sezonie pozostało biuro Itaka z liczbą 35 najatrakcyjniejszych ofert (poprzednio też 35 ofert), które wyprzedziło biura Coral Travel Wezyr Holidays (18), TUI Poland (13) i Rainbow (12 ofert).

Itaka stała się teraz liderem liczby tanich wyjazdów we wszystkich kategoriach hoteli nieznacznie wyprzedzając Rainbow i TUI Poland, podczas gdy w kategorii wyższej półki, czyli hoteli 5* Itaka właściwie przez cały sezon zajmuje pozycję samodzielnego i zdecydowanego lidera – opowiada Betlej.

Spośród mniejszych organizatorów wysoką liczbę atrakcyjnych cenowo propozycji oferowały biura Net Holiday z liczbą 12 ofert i 7islands i Best Reisen – po 6 takich ofert.

Źródło wszystkich wykresów, map i tabeli: Traveldata.

Rekordowo drogo w Ryanairze

Po trzech kolejnych istotnych wzrostach (o 108, 77 i 179 złotych), średnie ceny przelotów na kierunkach turystycznych wobec ostatniego zestawienia w liniach Ryanair z wylotami w badanym okresie (7 – 13 sierpnia) odnotowały kolejny, ale tym razem już kosmetyczny wzrost, a mianowicie z 1100 do 1106 złotych, czyli o 6 złotych lub o 0,5 procent.

W rejsach na Wyspy Kanaryjskie zanotowano z poprzedniego rekordowego poziomu jednak dość spory spadek – z 1488 do 1355 złotych, czyli o 8,9 procent, ale na pozostałych kierunkach średnie ceny wzrosły z 1022 do 1056 złotych, a zatem o 3,3 procent. Największe zwyżki cen przelotów miały miejsce na trasach z Warszawy do Faro i na Majorkę – o 605 i 545 złotych. A z Krakowa na Gran Canarię i Maltę – o 440 i 286 złotych.

Średnie ceny w Wizz Airze już kolejny tydzień nie odwróciły trendu i ponownie wzrosły o 65 złotych z 903 do 968 złotych, czyli o 7,2 procent (poprzednio wzrastały o 72 i 117 złotych, wcześniej spadły o 24 złote i wzrosły o 82 złote, a jeszcze wcześniej spadły o 81 złotych, wzrosły o 16 złotych, spadły o 156 złotych i wzrosły o 207 złotych). Najbardziej zdrożały przeloty z Warszawy na Sycylię i na Korfu – o 270 i 200 złotych, a staniały z Katowic na Teneryfę i do Lizbony – o 490 i 205 złotych.

Warte zaznaczenia jest, że średnia cena biletu Ryanaira osiągnęła najwyższy w tym sezonie poziom, przekraczając poprzedni rekord z poprzedniego tygodnia (oprócz Wysp Kanaryjskich). Wyniósł on wtedy 1100 złotych dla średniej ogólnej i 1022 złote dla pozostałych kierunków, czyli bez Wysp Kanaryjskich – pisze prezes Traveldaty.

W porównaniach rok do roku średnie ceny w Ryanairze na loty do miejsc turystycznych wzrosły z 979 do 1114 złotych, a zatem stały się wyższe o 13,8 procent. Średnie ceny przelotów na Kanary były mniejsze o 3,8 procent i wyniosły 1355 wobec 1408 złotych przed rokiem, a na pozostałych kierunkach wzrosły rok do roku z 885 do 1061 złotych, a zatem o 19,9 procent. Najwięcej rok do roku zwyżkowały ceny rejsów z Warszawy na Majorkę i Korfu – o 520 i 455 złotych, a spadły na połączeniach z Wrocławia na Teneryfę i z Warszawy do Lizbony – o 280 i 200 złotych.

W Wizz Airze mimo ostatniego wzrostu średnie ceny stały się nieco niższe niż przed rokiem, a mianowicie o 21 złotych. Najbardziej rok do roku spadły ceny rejsów z Warszawy do Lizbony i Alicante – o 579 i 295 złotych, a wzrosły z Katowic na Cypr i z Warszawy do Barcelony – o 278 i 235 złotych – wylicza Andrzej Betlej.

Jak pokazuje raport Polskiego Związku Organizatorów Turystyki w pierwszym tygodniu lipca nastąpiło kolejne, i to poważne, obniżenie dynamiki wzrostu sprzedaży wycieczek lotniczych (czytaj: „W biurach podróży topnieje nadwyżka”) – konstatuje na początku cotygodniowej analizy prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej. Spadek, o którym pisze, wyniósł 12 procent. Pociągnął on spadek skumulowanej nadwyżki z 15,5 do 13,9 procent. Traveldata ilustruje postępy dynamiki zmiany sprzedaży wycieczek w biurach podróży rok do roku wykresem.

Pozostało 97% artykułu
Biura Podróży
Rainbow zamówił w Enterze samoloty na kolejne sezony. W planach dwa nowe kierunki
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Biura Podróży
Anex Tour Poland podniósł gwarancję - 85 procent wzrostu
Biura Podróży
Piąty tydzień przecen w biurach podróży. Najbardziej traci Turcja. Grecji to nie rusza
Biura Podróży
Za dużo turystów? Biura podróży mają z tym problem
Biura Podróży
TUI organizuje się na nowo. Cel: więcej klientów, produktów, usług i kierunków