Reklama

Grecja – mniej oblegana, ale wciąż pierwsza

Polscy turyści kolejny rok najchętniej jeździli do Grecji. Podobała im się też Turcja i Bułgaria. Mało tego, płacili za wakacje z biurami podróży o 10 procent więcej niż rok wcześniej – wynika ze statystyk sieci agencyjnej Travelplanet.pl

Publikacja: 02.09.2019 14:31

Grecja – mniej oblegana, ale wciąż pierwsza

Foto: Filip Frydrykiewicz

Druga pod względem wielkości w kraju sieć agencyjna, Travelplanet.pl, podsumowała sprzedaż wyjazdów z biurami podróży na okres wakacji szkolnych, czyli od 20 czerwca do 31 sierpnia. Wzięła pod uwagę wszystkie rezerwacje zrobione do 26 sierpnia, nawet te z poprzedniego roku.

Czytaj też: „Wakacje.pl: Grecja najpopularniejsza szósty rok z rzędu”.

Jak pisze rzecznik prasowy firmy Jarosław Kałucki, wyjazdy „były tak samo popularne jak w zeszłym roku”, co oznacza, że sieć nie odnotowała ani mniejszej, ani większej sprzedaży, jeśli porównać ten rok z poprzednim.

Pierwsza piątka bez zmian

Grecji udało się obronić pierwsze miejsce z zeszłego roku i kilku poprzednich lat. Mimo że kierunek ten stracił – w świetle danych Travelplanet.pl – 6,8 procent polskiego rynku. Jednocześnie okazuje się, że wzrost zainteresowania wakacjami u konkurentów Grecji nie rósł dynamicznie – Turcja zyskała 5,4 procent gości z Polski, Bułgaria 1,9 procent, Chorwacja 1,5 procent, a Tunezja – 1,4 procent. Egipt w okresie wakacji szkolnych zyskał jedynie 0,9 procent (można się spodziewać, że w skali całego roku Egipt, Turcja i Tunezja zyskają o wiele więcej klientów).

Do Grecji z biurem podróży wyjechał co czwarty klient agenta (24,7 procent). Co piąty (21 procent) zdecydował się na urlop w Turcji, a co szósty (17,1 procent) – w Bułgarii. Poza tym wybierali jeszcze najczęściej wakacje w Hiszpanii (9,3 procent), Egipcie (7,8 procent), Tunezji (4,2 procent), Albanii (2,6 procent), na Cyprze (2,5 procent), we Włoszech (2,3 procent) i w Chorwacji (1,4 procent).

Reklama
Reklama

Grecja – zdaniem Kałuckiego – traciła nie tylko pod presją konkurencyjnych kierunków, ale także ze względu na wysokie ceny. „Na pewno jednym z powodów jest największy wzrost średniego kosztu wakacji w Grecji, o ponad 350 złotych” – pisze. Inne kierunki też drożały ale nominalnie w mniejszej skali. Na przykład w Tunezji o 257 złotych, w Albanii o 236 złotych, w Egipcie o 222 złote, w Hiszpanii o 219 złotych, a w Turcji o 159 złotych.

Bułgaria utrzymała trzecie miejsce i renomę kierunku, w którym wakacje w bardzo dobrym standardzie spędza się nie wydając więcej niż 2 tysiące złotych na osobę – zwraca uwagę autor raportu.

Tunezja awansowała w rankingu od zeszłego roku o dwa miejsca. To również jeden z tańszych wakacyjnych kierunków, choć wzrost kosztu wyjazdu do tego kraju znacznie przewyższył średni wzrost.

Na siódmą pozycję, o jedną w dół zsunęła się Albania. „Spadek w rankingu popularności tego odkrytego kilka sezonów temu kraju to konsekwencja powrotu turystów właśnie do Tunezji, która do 2015 roku (zamachy terrorystyczne w tym kraju) miała utrwaloną pozycję w pierwszej piątce”.

Maluchy zostają w domu?

Travelplanet.pl zauważa, że kolejny rok z rzędu biurom podróży ubywa najmłodszych klientów. Po bardzo dużym wzroście wyjazdów dzieci na wakacje z biurami podróży w pierwszym roku obowiązywania programu Rodzina+ – wyjaśnia Kałucki – ten odsetek spada obecnie o ponad 2 punkty procentowe w porównaniu z zeszłorocznym sezonem. W tym roku rodzice najchętniej zabierali je do Turcji, ale i w tym wypadku spadek jest ogromny, bo aż o prawie 10 punktów procentowych.

Reklama
Reklama

Czy to kwestia pieniędzy? Chyba nie, bo ci którzy zdecydowali się na podróż za granicę nie oszczędzali na sobie. Co drugi (51,1 procent) wybrał hotel o standardzie czterech gwiazdek. Z 26,9 procent do 22,5 procent spadło zainteresowanie turystów trzema gwiazdkami, a zarazem z 19,1 do 23,3 procent wzrosła chęć wypoczywania w obiekcie pięciogwiazdkowym.

Pochodną tych wyborów (to też naturalnie kwestia zmiany koszyka najpopularniejszych kierunków, wiadomo że w Turcji, Egipcie i Tunezji najczęściej goście lokują się w hotelach zapewniających większy komfort, ze względu na dostępną cenę), był duży odsetek – 82,2 procent wobec 79,5 procent rok wcześniej – klientów korzystających z całodziennego wyżywienia typu all inclusive.

„Firsty” zastępują „lasty”

Travelplanet.pl zauważył jeszcze jedną tendencję – sprzedaż wyjazdów przecenionych, z ostatniej chwili (last minute), spadła do niespotykanego od wielu sezonów poziomu niecałych 26 procent. To aż o ponad 9 punktów procentowych mniej w porównaniu z wakacjami 2018 roku, kiedy to last minute było bardzo popularne ze względu na ogromną nadwyżkę ofert wyjazdów nad popytem, a co za tym idzie drastyczne obniżki cen. Na szczęście dla branży turystycznej „szeroko opisywana w mediach tzw. wojna cenowa touroperatorów uznana została przez klientów biur podróży za zjawisko jednorazowe. Już zresztą jesienią 2018 roku najwięksi gracze na turystycznym rynku zapowiadali, że nie będą ścigać się o palmę pierwszeństwa kosztem balansowania na granicy rentowności. Efektem była właśnie tegoroczna, skromna oferta last minute” – opisuje Kałucki.

Ale był też inny aspekt tej sytuacji – dodaje. W zeszłym roku wyjątkowo wcześnie ruszyła sprzedaż wyjazdów na tegoroczne wakacje, a biura podróży zachęcały do kupowania u nich, oferując gwarancje najniższej ceny, wymagając jedynie minimalnych zaliczek i podkreślając stabilność branży i funkcjonowanie państwowych gwarancji dla bezpieczeństwa pieniędzy zainwestowanych w imprezę turystyczną.

Reklama
Reklama

Dzięki temu 35 procent wyjazdów na wakacje zarezerwowano więcej niż trzy miesiące przed wylotem, to wzrost o 2,6 punktu procentowego w porównaniu z wakacjami 2018 roku. O ile jednak wówczas pomiędzy formułą first minute i last minute panowała względna równowaga, o tyle po obecnych wakacjach można ogłosić zdecydowane zwycięstwo wczesnych rezerwacji – ocenia agent.

Okazuje się też, że z dużym wyprzedzeniem znikały hotele wysokiej jakości. Na nich można było bowiem najwięcej zaoszczędzić kupując je wcześnie. Wraz z ubywaniem pokojów i terminów z systemów rezerwacyjnych ceny tych najbardziej pożądanych rosły.

O ile tegoroczne wakacje kupowano średnio 68 dni przed wylotem (w 2018 było to 65 dni) to najszybciej, bo przeciętnie 82 dni przed wylotem rezerwowano hotele pięciogwiazdkowe (w 2018 – 79 dni). Hotele czterogwiazdkowe – średnio 66 dni przed wylotem (61 dni), trzygwiazdkowe – 60 dni (49 dni), a obiekty nieskategoryzowane jedynie 51 dni (45 dni) przed datą podróży.

Jak zaoszczędzić 100 złotych

Raport pokazuje, jak opłacało się rezerwować wakacje z wyprzedzeniem . Pokazuje zestawienie poniższe w odniesieniu do obiektów cztero- i pięciogwiazdkowych, a więc około trzech czwartych ogólnej sprzedaży.

Reklama
Reklama

Wakacje najbardziej luksusowe kosztowały średnio 3050 złotych od osoby. Ale rezerwując do pół roku przed wylotem wystarczyło zapłacić za nie 2920 złotych od osoby, a więc 130 złotych mniej od średniej. Kupowane natomiast na ostatnią chwilę kosztowały 3010 zł i były tylko 40 zł tańsze od średniej.

W wypadku wypoczynku czterogwiazdkowego rezerwacje zrobione więcej niż pół roku wcześniej kosztowały średnio 2475 złotych na osobę i były tańsze o 69 złotych od średniej i o 25 złotych od kupowanych na ostatnią chwilę (2500 zł). „Wakacje w obiektach 4* na pół roku przed wylotem zarezerwowało niemal dwa razy mniej klientów niż tych, którzy zdecydowali się upolować okazyjne last minute. Ci drudzy dopłacili do tego interesu 25 zł od osoby” – podsumowuje raport.

Wszystkie tabele i wykresy: Traveplanet.pl

Reklama
Reklama

Jeśli porównamy ogólną sprzedaż w poszczególnych okresach to wynika z niej, że do 3 miesięcy przed wylotem wakacje zarezerwowało 35 procent klientów biur podróży, a na ostatnią chwilę – 26 procent. Pierwszy raz mamy do czynienia z tak wyraźną przewagą sprzedaży first minute – komentuje Kałucki.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Parlament Europejski za zmianami w dyrektywie turystycznej. Branża turystyczna krytyczna
Biura Podróży
Join UP! pierwszy w zimie połączy Lublin z Egiptem
Biura Podróży
Itaka zapowiada powrót bezpośrednich lotów znad polskich jezior do egipskiego kurortu
Biura Podróży
Raport z cen wakacji 2026 – pierwsze podwyżki Turcji, Grecji i Wysp Kanaryjskich
Reklama
Reklama