Grupa FTI zabrała pierwszych klientów ze Szwajcarii na Riwierę Turecką i wybrzeże Morza Egejskiego 1 lipca – od tego dnia tamtejsi turyści mogą już podróżować do Turcji. – Zainteresowanie tym krajem jest duże – mówi cytowany w informacji prasowej touroperatora Hicabi Ayhan, odpowiedzialny za kierunek turecki. – Zarówno linie lotnicze, jak i lotniska, a także nasza agencja incomingowa Meeting Point Turkey, przygotowały się na spóźniony start bieżącego sezonu letniego według wytycznych rządu Turcji – dodaje i zapewnia, że dotyczy to także hoteli i restauracji znajdujących się poza obiektami.
CZYTAJ TEŻ: Niemcy rozmawiają z Turcją o zniesieniu ograniczeń w podróżowaniu
Samoloty ze Szwajcarii będą latać według ustalonego planu, biuro potwierdza też, że większość hoteli gwarantuje, że się otworzy. – W pojedynczych wypadkach zaproponowaliśmy gościom inne możliwości, ale znacząca część obiektów, w tym nasze własne hotele MP, czekają już w blokach startowych, by powitać pierwszych gości – informuje Ayhan.
FTI wyjaśnia, że na lotnisku w Turcji gości powitają przedstawiciele firmy, którzy będą mieli maseczki i rękawiczki – codziennie przed rozpoczęciem pracy zostanie im zmierzona temperatura. Turyści pokażą im kod wydrukowany na dokumentach podróży, na podstawie którego rezydenci ich zidentyfikują. Autokary będą wypełnione do 75 procent, na ich pokładach znajdują się dyspensery z płynem dezynfekcyjnym, po każdym przejeździe będą odkażane. Miejsca obok siebie zajmować będą mogły jedynie osoby podróżujące razem. Trasy przejazdów zostały tak zaplanowane, by je maksymalnie skrócić. Bagaż będzie wkładany i wyjmowany przez kierowcę, który ma mieć jednorazowe rękawiczki. Natomiast w hotelach personel zadba, by goście utrzymywali odległość od siebie.
ZOBACZ TAKŻE: Niemcy jadą za granicę