Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny oskarżył w zeszłym tygodniu portal Wakacje.pl o wprowadzanie klientów w błąd. Kontrolerzy Urzędu stwierdzili, że podawane przez agenta turystycznego ceny wycieczek nie zgadzają się z rzeczywistymi cenami, jakie muszą zapłacić konsumenci. Chróstny ogłosił swoje zastrzeżenia wobec Wakacje.pl w specjalnym komunikacie. „Cena to jedno z podstawowych kryteriów, które bierzemy pod uwagę, planując wyjazd. Przedsiębiorcy mają obowiązek rzetelnie o niej informować, uwzględniać wszystkie jej elementy i dbać o aktualność” - podkreślił.
Jednocześnie zapowiedział, że kontrola w gdańskiej spółce to dopiero początek. „To pierwsze takie działanie na rynku usług turystycznych. Będziemy się dalej przyglądać praktykom dotyczącym podawania cen w tej branży, niezależnie od tego, czy są to duże biura podróży, małe firmy czy portale pośredniczące w sprzedaży ofert” - nie pozostawił złudzeń.
Ceny dynamiczne czy nierynkowe?
Wydaje się, że na nic zdały się tłumaczenia Wakacje.pl, że to nie portal ustala ceny usług, które sprzedaje, ale sami ich „producenci”, czyli biura podróży. Jak czytamy w wydanym tego samego dnia oświadczeniu agenta, „Wakacje.pl S.A. prezentują ofertę partnerów zewnętrznych (biur podróży) i nigdy nie wpływają na wysokość cen ich ofert prezentowanych w serwisie www.wakacje.pl. Wysokość cen wynika tylko i wyłącznie z polityki sprzedażowej biur podróży”.
Kontrolerzy UOKiK-u byli informowani jeszcze w czasie kontroli, jak powstają i są pokazywane w systemach rezerwacyjnych ceny imprez turystycznych. A są one zmieniane przez biura podróży bardzo często. W skrajnych wypadkach nawet kilka razy dziennie. Wpływają na to różne czynniki, a najbardziej sytuacja na rynku i otoczenie konkurencyjne. Wystarczy bowiem, że zmieni się kurs waluty, wzrośnie albo spadnie popyt na dany produkt (termin albo kierunek) lub konkurent właśnie przecenił podobną ofertę. Ze względu na proces technologiczny, zanim wiadomość o nowej cenie dotrze do sprzedawcy, a za jego pośrednictwem do klienta – najczęściej dzieje się to poprzez system rezerwacyjny MerlinX lub BlueVendo – mijają czasem całe godziny.
Jeszcze trudniejsza sytuacja jest w wypadku tak zwanego pakietowania dynamicznego. Kiedy touroperator oferuje połączenie noclegu z przelotem samolotem rejsowym na życzenie klienta. Wtedy ceny mogą się zmienić nawet kilka razy na dobę, zależą bowiem od cen biletów lotniczych, a te na bieżąco ustala przewoźnik. Wyznaczenie w tych warunkach z góry ceny wyjazdu jest niemal niemożliwe. Teoretycznie można sobie wyobrazić taką próbę, lecz trzeba by było z góry pogodzić się z tym, że byłaby to cena nierynkowa.