Czy twoje wczasy all inclusive były zgodne z opisem biura podróży?

O to, między innymi, zapytała prawie dwa tysiące brytyjskich klientów biur podróży grupa konsumencka Which? Biura były oceniane na podstawie siedmiu kryteriów. Okazało się, że all inclusive all inclusive'owi nierówne.

Publikacja: 27.12.2023 02:16

Nie zawsze all inclusive oznacza w każdym hotelu i kraju to samo, warto dopytać o wszystkie warunki

Nie zawsze all inclusive oznacza w każdym hotelu i kraju to samo, warto dopytać o wszystkie warunki

Foto: Filip Frydrykiewicz

Brytyjscy turyści, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat wyjechali na urlop w ramach wycieczki all inclusive, twierdzą, że nie zawsze oferta była zgodna z ich oczekiwaniami. 13 procent przyznało, że musiało płacić dodatkowo za alkohol, a prawie jedna piąta (18 procent) wydawała też pieniądze na przekąski – wyniki badania opisuje portal Travel Weekly.

Czytaj więcej

Turcy mają nowy pomysł na all inclusive

79 procent potwierdziło, że w cenę wliczone były alkohole miejscowych marek, w wypadku brandów premium i znanych firm wskaźnik ten spadł do 43 procent.

67 procent twierdzi, że w pakiecie miało zapewnione drinki i koktajle, a połowa mówi o darmowej butelce wina.

All inclusive ze słoną dopłatą

Ankietowani odpowiadali również na pytania o jakość obsługi, zakwaterowanie, zgodność opisu z rzeczywistością, a także o ocenę stosunku ceny do jakości.

Wśród biur oferujących wyjazdy z all inclusive najlepiej wypadł Jet2holidays, który dobrze oceniło 82 procent respondentów. Na drugim miejscu znalazło się Kuoni (81 procent), a na trzecim Saga (80 procent). Najsłabiej wypadł portal Last Minute, który uplasował się na 19 miejscu.

Jet2holidays otrzymał cztery gwiazdki za stosunek ceny do jakości, transport, organizację, obsługę klienta oraz prawdziwość opisu oferty. Last Minute dostał trzy gwiazdki za stosunek jakości do ceny, ale we wszystkich pozostałych kategoriach (między innymi obsługa, zakwaterowanie i świadczenia, nota nie wychodziła poza dwie gwiazdki).

Tylko 39 procent pytanych potwierdziło, że cena obejmowała lokalne napoje alkoholowe, a jedynie 32 procent nie musiało dopłacać do tych markowych. Klienci wydali średnio 128 funtów w ośrodku i kolejne 238 funtów poza nim.

All inclusive nie zawsze oznacza to samo

Spore wydatki ponieśli też klienci Loveholidays – tygodniowo na swój pobyt przeznaczyli średnio 328 funtów. Prawie jedna czwarta (24 procent) mówiła o konieczności dopłacania za przekąski i lokalne napoje alkoholowe w hotelu, a 38 procent wydało dodatkowe pieniądze na drinki.

Internetowe biuro podróży On The Beach gwarantowało co prawda w cenie napoje bezalkoholowe i przekąski, ale 29 procent stwierdziło, że podróż wiązała się z jakimiś problemami. Za ogólną organizację wyjazdu firma otrzymała zaledwie dwie gwiazdki.

Czytaj więcej

Świąteczny urlop Polacy chcą spędzać w ciepłych krajach. Narciarze czekają na śnieg

- Kiedy budżet jest napięty, wakacje all inclusive zyskują na popularności, bo oferują pozornie prosty sposób na kontrolowanie wydatków wakacji w ramach pakietu obejmującego wyżywienie, zakwaterowanie i napoje – mówi redaktor Which? Rory Boland.

Jak dodaje, z najnowszej analizy wynika jednak, że czasem płacić trzeba nawet za podstawowe produkty, jak na przykład napoje bezalkoholowe. Dlatego, jeśli ktoś myśli o wykupieniu wyjazdu all inclusive, powinien dokładnie sprawdzić warunki, ale także przeczytać recenzje innych gości, by mieć pewność, że faktycznie wszystko zostało wliczone w cenę.

Brytyjscy turyści, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat wyjechali na urlop w ramach wycieczki all inclusive, twierdzą, że nie zawsze oferta była zgodna z ich oczekiwaniami. 13 procent przyznało, że musiało płacić dodatkowo za alkohol, a prawie jedna piąta (18 procent) wydawała też pieniądze na przekąski – wyniki badania opisuje portal Travel Weekly.

79 procent potwierdziło, że w cenę wliczone były alkohole miejscowych marek, w wypadku brandów premium i znanych firm wskaźnik ten spadł do 43 procent.

Pozostało 85% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Polska spółka TUI rozwija biznes turystyczny w Czechach. „Podwoimy liczbę klientów”
Biura Podróży
W polskiej turystyce startuje nowa marka. "Prosta, krótka, dobrze się kojarząca”
Biura Podróży
Seria wakacyjnych obniżek przerwana. Pierwszy raz od 11 tygodni jest drożej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biura Podróży
Itaka zachęca: Dzięki nam „Langkawi Best Wey”, czyli "Langkawi naprawdę najlepsze"