TUI zapowiada podbój świata. „Chcemy być marką globalną”

Inwestycja w dynamiczne pakietowanie i zwiększanie zasięgu geograficznego działalności firmy przynosi efekty, twierdzi prezes Grupy TUI. Menedżer spodziewa się też pozytywnego wpływu upadku FTI na biznes.

Publikacja: 19.08.2024 11:28

TUI zapowiada podbój świata. „Chcemy być marką globalną”

Foto: AFP, Kirill Kudryavtsev

Sebastian Ebel, prezes Grupy TUI, jest przekonany, że prowadzona przez niego firma może stać się firmą globalną, pisze brytyjski portal branży turystycznej TTG Media. Już teraz pojawia się na nowych rynkach i to w różnych wymiarach.

Po pierwsze, chodzi o aplikację, która pozwala w łatwy sposób dotrzeć do klientów w wielu krajach, po drugie, o rozwój dynamicznego pakietowania, które umożliwia sprzedaż oferty na nowych rynkach, po trzecie, TUI pojawia się w kolejnych krajach ze swoimi hotelami, co otwiera przed jego klientami kolejne kierunki turystyczne.

W trzecim kwartale bieżącego roku rozliczeniowego, który w TUI zaczyna się 1 października, a kończy 30 września, sprzedaż pakietów dynamicznych wzrosła o 15 procent rok do roku - dla prezesa to ważny motor napędzający biznes przyszłości. Dzięki temu łatwiej będzie zaistnieć w krajach Europy Wschodniej, Południowej i w obu Amerykach.

Czytaj więcej

TUI: Sprzedaż wakacji zgodna z prognozą. W planach ekspansja w Azji i Ameryce

Coraz więcej hoteli TUI poza Europą

Odnosząc się do rozwoju działalności hotelarskiej, prezes przypomina, że wkrótce w Chicago otwarty zostanie obiekt pod marką RIU.

- Tui coraz bardziej przenosi się poza Europę - mamy już nasz pierwszy hotel Robinson Club w Wietnamie - mówi.

W centrum uwagi grupy jest Afryka, a do Republiki Zielonego Przylądka samoloty latają codziennie. Firma chce także mocniej zaistnieć na Zanzibarze, w Kenii i Tanzanii.

Odpowiadając na pytanie o wpływ sytuacji na Bliskim Wschodzie na biznes turystyczny, prezes przyznał, że faktycznie był on widoczny, szczególnie w segmencie rejsów wycieczkowych. Trzeba było tak zmienić trasy, by ominąć Kanał Sueski. Ebel potwierdza też, że Jordania, Liban i Izrael nie są już kierunkami z masową turystyką, wyjątkiem w tym regionie pozostaje Egipt.

Wpływ wojny był co prawda odczuwalny, ale tylko przez trzy-cztery tygodnie, jednak dzięki temu, że produkt jest znakomity i atrakcyjny cenowo, ostatecznie kraj się obronił.

Czytaj więcej

Prezes TUI w Hiszpanii: Przywieziemy 6 milionów turystów, przestańcie protestować

Przychody TUI większe o 10 procent

Prezes ustosunkował się również do wpływu upadku FTI na TUI.

- To był inny segment rynku, my jesteśmy cztero- i pięciogwiazdkowi - podkreśla i tłumaczy, że klienci FTI, którzy nie otrzymali zwrotu pieniędzy, nie byli w stanie zapłacić za kolejne wakacje w tym roku. To dlatego spodziewa się odroczonego popytu w kolejnym.

Generalnie bieżąca sprzedaż jest wysoka - w początkach sezonu była nieco osłabiona przez piłkarskie Euro i Igrzyska Olimpijskie, ale ogólnie rzecz biorąc sytuacja jest bardzo dobra.

TUI szacuje, że w tym roku jego przychody wzrosną o co najmniej 10 procent wobec zeszłego roku, kiedy to wyniosły 20,7 miliarda euro, a zyski zwiększą się o 25 procent do 977 milionów euro. Strategia na najbliższe lata opiera się na założeniu, że zyski będą rosły o 7-10 procent.

- Jesteśmy przekonani, że możemy to zrobić - podsumowuje Ebel.

Czytaj więcej

Niemcy wydadzą na podróże 80 miliardów euro. Dobrze im się powodzi

Sebastian Ebel, prezes Grupy TUI, jest przekonany, że prowadzona przez niego firma może stać się firmą globalną, pisze brytyjski portal branży turystycznej TTG Media. Już teraz pojawia się na nowych rynkach i to w różnych wymiarach.

Po pierwsze, chodzi o aplikację, która pozwala w łatwy sposób dotrzeć do klientów w wielu krajach, po drugie, o rozwój dynamicznego pakietowania, które umożliwia sprzedaż oferty na nowych rynkach, po trzecie, TUI pojawia się w kolejnych krajach ze swoimi hotelami, co otwiera przed jego klientami kolejne kierunki turystyczne.

Pozostało 86% artykułu
Biura Podróży
Itaka: Tylu ofert dla narciarzy, dawno nie było. Od Austrii, przez Gruzję, po Japonię
Biura Podróży
Grecos uzyskał nową gwarancję. Zmienił ubezpieczyciela
Biura Podróży
TUI do Ankary: Przywieziemy wam jeszcze więcej turystów
Biura Podróży
Ceny wakacji 2025 pod lupą Traveldaty. Niektóre kierunki dużo tańsze
Biura Podróży
Bilans upadłego biura podróży – 350 tysięcy poszkodowanych, miliard euro długu
Biura Podróży
Czerwińska: Turystyka dziecięca, czyli bicie głową w mur obojętności urzędniczej