Na wrzesień przypada w Wielkiej Brytanii największy odsetek wznowień licencji Atol. Chodzi o dokument będący odpowiednikiem naszej gwarancji dla touroperatora organizującego podróże lotnicze. Jest on ustalany na podstawie planowanej liczby klientów (podobnie jak w Polsce, tylko że u nas przewiduje się obroty na najbliższe miesiące – zwyczajowo na rok). Łącznie nowe licencje pozwalają brytyjskim biurom wysłać na lotnicze wakacje zorganizowane 33,3 miliona osób, czyli o 5 procent więcej niż przed rokiem - pisze brytyjski portal branży turystycznej TTG Media.
Czytaj więcej
Podniesienie cen na Majorce nie spowodowało spadku liczby przyjeżdżających. Wcześniej wyspa chciała stać się miejscem bardziej luksusowym i w ten sposób ograniczyć masową turystykę. Ta polityka nie sprawdziła się, teraz pomóc mają nowoczesne technologie.
W dwóch ostatnich latach (po pandemii) liczba klientów biur podróży wzrosła o 7 milionów. Bliższa analiza pokazuje, że tak naprawdę touroperatorzy specjalizujący się w pakietach jeszcze bardziej zwiększyli swoje plany, bo wspomniany 5-procentowy wzrost nie ujmuje pasażerów, których planuje obsłużyć Booking.com.
Największe biuro podróży w Wielkiej Brytanii obsłuży 7 milionów turystów
Liderem brytyjskiego rynku pozostanie biuro podróży Jet2 z licencją na 7,04 miliona klientów (o 5 procent więcej niż rok wcześniej). Na drugim miejscu znajduje się TUI UK z planowaną liczbą 5,85 miliona klientów, a więc minimalnie mniej niż w ostatnim sezonie, kiedy obsłużyła ich 5,86 miliona. Na trzecim miejscu w tym rankingu uplasowało się Loveholidays, mające w planach sprzedanie 4,01 miliona wycieczek.
Czwarta pozycja należy do biura podróży EasyJet Holidays, które zwiększyło swoją gwarancję o jedną trzecią, zakładając że sprzeda 3,06 miliona wycieczek, a piąta do On the Beach daklarującego chęć obsłużenia 2,15 miliona turystów.