W swoim ostatnim raporcie Włoskie Stowarzyszenie Hotelarzy (Federalberghi) podaje, że od stycznia do czerwca gości było o około 3 procent mniej niż przed rokiem. Także miesiące letnie nie zaskoczyły pozytywnie – pisze portal branży turystycznej Tourism Review. Z jednej strony gości zagranicznych przybywa, bogaci Amerykanie i Chińczycy przyjeżdżają do luksusowych ośrodków, brakuje jednak podróżnych krajowych.
Czytaj więcej
Kapryśna pogoda i chude portfele Polaków – to przyczyny niesatysfakcjonującej frekwencji tego lata w hotelach i ośrodkach wypoczynkowych – ocenia portal z noclegami Nocowanie.pl. I upomina się o bon turystyczny lub „inny mechanizm wsparcia” dla branży turystycznej.
41 procent Włochów zdecydowało, że w tym roku na wakacje się nie wybiorą – ani za granicę, ani we własnym kraju. Powodem są głównie kwestie finansowe – tłumaczy prezes Federalberghi Bernabò Bocca. Dane dla sierpnia, który jest zazwyczaj najpopularniejszym miesiącem urlopowym we Włoszech, były zaskakująco niskie. Dotyczy to różnych, popularnych regionów turystycznych, takich jak wybrzeża Ligurii, Toskanii, ale też Rimini, Abruzji czy nawet Apulii.
Powodem są między innymi wysokie koszty korzystania z plaż. Lokalni operatorzy zajmujący się wynajmowaniem leżaków i parasoli nie pozwalają gościom przynosić własnego jedzenia, zmuszając ich do kupowania drogich posiłków na miejscu. Organizacja non-profit Cdacons ogłosiła wręcz, że zamierza podjąć w tej sprawie kroki prawne. Jak twierdzi, branża jest zainteresowana zarabianiem na jednym turyście, a nie na obsłudze wielu. Chociaż inflacja w kraju w tym roku wynosi nieco ponad 6 procent, to ceny usług turystycznych wzrosły dużo więcej.
Czytaj więcej
W tym roku Hiszpanię może odwiedzić nawet 85 milionów turystów. Przychody z tego tytułu wyniosą 100 miliardów euro, co oznacza, że będą większe o 12 procent od tych sprzed pandemii - przewiduje firma doradcza zajmującej się turystyką Brainstrust.