W tym okresie Enter Air miał 24,2 miliona złotych straty, podczas gdy rok wcześniej notował 73,5 miliona złotych zysku. Jak tłumaczy firma, na gorszy wynik wpływ miały "ujemne różnice kursowe", które wyniosły w tym czasie minus 35,4 miliona złotych. "Bez uwzględniania różnic kursowych Enter Air miał 172,8 mln zł EBITDA oraz 11,2 mln zł zysku netto" - czytamy w komunikacie.
Czytaj więcej
Parlament pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu pasażera. Wymaga tego orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który orzekł, że niektóre wprowadzone dyrektywą i wdrożone w krajach członkowskich regulacje są zbyt restrykcyjne.
Enter Air: Wynik w gotówce lepszy od raportowanego
– Bardzo dobre pierwsze półrocze tego roku wynika głównie z dużej intensywności programu handlowego, dającej solidne wykorzystanie floty – mówi cytowany tamże Grzegorz Polaniecki, członek zarządu Enter Aira. – Okres ten oceniamy także bardzo pozytywnie z perspektywy kończącego się właśnie rekordowo długiego i bardzo dobrego zarówno pod względem operacyjnym jak i finansowym sezonu letniego. Pierwszy kwartał to przede wszystkim okres, w którym nastąpiła kumulacja przeglądów technicznych i przygotowanie do przyjęcia dodatkowych pięciu samolotów w drugim kwartale.
- Należy pamiętać - dodaje - że rzeczywisty wynik liczony w gotówce jest dużo lepszy od raportowanego, ze względu na wymogi MSSF16, który narzuca obowiązek raportowania równego rozkładu kosztów w każdym miesiącu, mimo że w miesiącach zimowych raty leasingowe są w wypadku wielu samolotów dwukrotnie niższe niż w lecie.
- Podpisaliśmy rekordowe kontrakty i dzięki zaplanowaniu optymalnej siatki, zarówno pod względem różnorodności destynacji, jak i marżowości, oraz efektywnego wykorzystania całej naszej floty, osiągnęliśmy najlepszy wynik w historii. Ponadto pod koniec wakacji zawarliśmy już pierwszą umowę na kolejny sezon, co pokazuje utrzymywanie się bardzo wysokiego popytu także w przyszłości. Wciąż trwający sezon letni potwierdził, że chęć do podróżowania i zagranicznych wyjazdów jest wśród polskich turystów bardzo duża, a decyzje są też silnie stymulowane przez bardzo wysokie koszty wypoczynku w kraju i relatywnie mocną złotówkę – wyjaśnia Polaniecki.