Krajowa Izba Odwoławcza rozpatrywała odwołanie firmy budowlanej Hochtief Polska, która chciałby wziąć udział w przetargu rozpisanym przez Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (PPL), ale uznała, że określony w warunkach przetargu termin dwudziestomiesięczny na zaprojektowanie i wybudowanie obiektu jest nierealny, co najmniej o sześć miesięcy za krótki. KIO przyznało rację deweloperowi.
Zamawiany terminal ma mieć powierzchnię 30 tysięcy metrów kwadratowych. Ma się w nim zmieścić 30 stanowisk check-in, 10 stanowisk kontroli bezpieczeństwa, po osiem stanowisk kontroli dokumentów przy wylotach i przylotach, 10 bramek prowadzących do samolotów i trzy taśmy, na których będą wyjeżdżały bagaże. W terminalu mają też powstać sklepy i restauracje.
To nie pierwszy protest w sprawie czasu potrzebnego do wykonania zamawianych robót, który został uznany za słuszny. Przetarg ogłoszony 30 września był już przedłużany. Na początku PPL ogłosił, że szuka wykonawcy, który uwinie się w 10 miesięcy.
CZYTAJ TAKŻE: Radom odłożony o rok
Prezes PPL Mariusz Szpikowski zapowiedział dzisiaj w Radomiu, że zastosuje się do rozstrzygnięcia KIO. Na początek będzie musiał przedłużyć termin składania ofert o co najmniej dwa tygodnie. Zasugerował zarazem, że liczy na szybsze wykonanie zlecenia, co wynagrodziłby premią. Jego zdaniem w najgorszym wypadku lotnisko będzie gotowe na przełomie lipca i sierpnia 2022 roku, czyli prawie dwa lata później niż zakładał pierwotny termin.