Przywracanie obostrzeń zniechęca do podróżowania

W czasie wakacji ruch lotniczy trochę odżył. Teraz jednak lotniska przygotowują się na ponowne spadki ruchu. Złe prognozy wynikają nie tylko z zakończenia sezonu wakacyjnego, ale również z coraz bardziej niepewnej sytuacji związanej z rozwojem pandemii.

Publikacja: 23.09.2020 09:39

Przywracanie obostrzeń zniechęca do podróżowania

Foto: Fot. Newseria Biznes

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, obowiązującym od 16 do 29 września, na liście krajów objętych zakazem lotów jest 30 państw, w tym Czarnogóra, Hiszpania, Izrael czy Brazylia. Ze względu na pogarszającą się sytuację epidemiczną, między innymi we Francji czy Wielkiej Brytanii, władze wielu krajów i miast decydują się na przywracanie ograniczeń i restrykcji związanych na przykład ze swobodnym przemieszczaniem się.

– Na mniejsze wypełnienie samolotów wpływ ma z całą pewnością brak pewności wynikających z regulacji prawnych, do których krajów można, a do których nie można latać, w przypadku których podróży po powrocie będzie nam groziła kwarantanna, a w jakich nie – mówi agencji Newseria Biznes prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu Dariusz Kuś. – Pasażer wychodzi z założenia, że powstrzyma się od podróży lotniczej w sytuacji, kiedy nie jest pewien, czy z całą pewnością będzie mógł z danego kraju bezpiecznie wrócić. To wpływa na lotniska, linie lotnicze i cały sektor turystyczny.

CZYTAJ TEŻ: Lotniska wciąż bez pieniędzy z tarczy

Również rosnąca liczba przypadków koronawirusa w Polsce powoduje, że coraz mocniej obawiamy się o zdrowie swoje i bliskich i staramy się minimalizować ryzyko zakażenia, unikając skupisk ludzi.

– Widać, że osoby podróżujące prywatnie, jeśli nie muszą lecieć, unikają podróży lotniczej, choć z punktu widzenia bezpieczeństwa, co często powtarzamy, samolot jest dzisiaj najbezpieczniejszą formą komunikacji, jaką możemy sobie wyobrazić. Wszystkie osoby, które wchodzą na terminal lotniska, są proszone o używanie maseczek. Podróż na pokładzie samolotów odbywa się w maseczce, wszystkim wchodzącym na teren lotniska mierzymy temperaturę, badamy objawy po to, żeby zminimalizować ryzyko zakażenia, i to jest bardzo skuteczne. Nie słychać w ostatnich miesiącach o przypadkach pojawienia się źródła zakażeń w podróży lotniczej – mówi prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu.

To powoduje, że lotniska ponownie przygotowują się na trudne miesiące. Tym bardziej że ruch wakacyjny udało się odbudować tylko w niewielkiej części. Port Lotniczy Wrocław w lipcu obsłużył ponad 99 tysięcy pasażerów. To sporo więcej niż w czerwcu, kiedy było ich trochę ponad 5 tysięcy. Z kolei w sierpniu liczba pasażerów wyniosła prawie 148 tysięcy. W ubiegłym roku w ciągu dwóch wakacyjnych miesięcy lotnisko obsłużyło ponad 770 tysięcy. osób.

W lipcu mieliśmy zaledwie 25 procent ruchu, który normalnie o tej porze obsługujemy. W sierpniu około 40 procent. Niestety w kolejnych miesiącach będzie gorzej, ponieważ w czasie wakacji popyt na podróże był największy. Powodzeniem cieszyły się szczególnie kraje basenu Morza Śródziemnego – mówi Dariusz Kuś. – Dotyczy to zarówno rejsów przewoźników niskokosztowych lub PLL LOT, kiedy pasażerowie sami kupowali bilety, jak i oferty biur podróży i przewoźników czarterowych – dodaje.

Z danych Międzynarodowej Rady Portów Lotniczych (ACI) wynika, że ruch pasażerski na europejskich lotniskach był w lipcu o prawie 78 procent mniejszy niż w tym samym okresie 2019 roku, a w sierpniu było to około 66 procent. W pierwszych dwóch tygodniach września spadek znów się pogłębił.

ZOBACZ TAKŻE: W drugim kwartale lotniska straciły 99 procent pasażerów

– Oferowanie jest na dobrym poziomie, więc dochodzi kwestia wypełnienia samolotów. Wskaźniki ich wypełnienia, które w normalnych sezonach sięgały 80-90 procent, a w czarterach 95-100 procent, w tym roku spadły bardzo znacząco. Pomimo dobrego oferowania i wolnych miejsc w samolotach zainteresowanie ze strony pasażerów jest mniejsze niż oferują linie lotnicze, co jest oczywiście problemem dla branży – podkreśla prezes wrocławskiego portu lotniczego.

Branża liczyła, że od września ratunkiem na spowolnienie ruchu wakacyjnego ponownie staną się podróże służbowe. Ruch korporacyjny jest jednak znacznie słabszy niż przed pandemią.

– Wiele korporacji, szczególnie międzynarodowych, preferuje pracę zdalną, wręcz zabrania swoim pracownikom czy menadżerom podróży służbowych, spotykania się w świecie realnym, zamiast tego preferuje załatwianie interesów przez internet, przez dostępne platformy komunikacji zdalnej. Siłą rzeczy tych pasażerów wtedy nie mamy na lotnisku – podkreśla Dariusz Kuś.

Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) prognozuje, że powrót do stanu sprzed pandemii zajmie cztery albo pięć lat. W całym roku spadek popytu wyniesie 54 procent, a straty lotnictwa przekroczą 84 miliardy dolarów.

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, obowiązującym od 16 do 29 września, na liście krajów objętych zakazem lotów jest 30 państw, w tym Czarnogóra, Hiszpania, Izrael czy Brazylia. Ze względu na pogarszającą się sytuację epidemiczną, między innymi we Francji czy Wielkiej Brytanii, władze wielu krajów i miast decydują się na przywracanie ograniczeń i restrykcji związanych na przykład ze swobodnym przemieszczaniem się.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Lotniska
Przy lotnisku w Katowicach przybyło prawie 900 miejsc parkingowych
Lotniska
Nie ma już lotniczego dołka na Lotnisku Chopina. Będzie co przenosić na CPK
Lotniska
Ryanair dołącza Budapeszt do katowickiej siatki połączeń
Lotniska
Paraliż na niemieckich lotniskach, największe strajkują. Odczuje to pół miliona pasażerów
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Lotniska
Lotnisko w Katowicach miało najlepszy luty w historii. Znakomity wynik czarterów
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń