„Zamknięte Mazury, szczyt covidowej bzdury” – hotelarze protestują pod KPRM

Kilkudziesięciu przedstawicieli branży turystycznej z Warmii i Mazur protestuje przeciwko zamknięciu ich biznesów. Rozstawili pikietę pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.

Publikacja: 01.03.2021 14:55

„Zamknięte Mazury, szczyt covidowej bzdury” – hotelarze protestują pod KPRM

Foto: Fot. Facebook

– W naszym hotelu, przy obłożeniu 50-procentowym, jest tylu ludzi, co w jednym autobusie w Warszawie – tłumaczy jeden z uczestników. – Hotele są miejscami bezpiecznymi, ich zamykanie jest niesprawiedliwe. Dezynfekujemy wszystko, u nas nie ma zakażeń. W moim powiecie, giżyckim, średnia zakażeń jest mniejsza niż średnio w kraju, podobnie w oleckim.

Przedsiębiorca przyznaje, że są powiaty z większym zagrożeniem epidemicznym, dlatego decyzje rządu powinny to uwzględniać.

Protestujący hotelarze wyłożyli petycję do premiera Mateusza Morawieckiego, pod którą zbierają podpisy. Domagają się:

  • nieróżnicowania obostrzeń ze względu na województwa, ale według powiatrów i miast;
  • umożliwienie w całym kraju, w tym w województwie warmińsko-mazurskim, działalności hotelarskiej zgodnej z protokołem sanitarnym;
  • pilne wdrożenie pakietu pomocy dla obiektów hotelarskich w województwie warmińsko-mazurskim, obejmującego straty poniesione od 27 lutego 2021 roku do odwołania zakazu działania.

CZYTAJ TEŻ: Rząd zamyka hotele na Warmii i Mazurach i uszczelnia południową granicę

Protestujący rozstawili stoliki z przekąskami przywiezionymi ze swojego regionu (warzywa, wypieki itp.), którymi częstują przechodniów i dziennikarzy.

Ustawili też transparenty: „Zamknięte Mazury, szczyt covidowej bzdury”, „Flauta na jeziorach nigdy nie była tak zabójcza”, „Chcemy pracować, nie protestować”, „Pogrzeb turystyki”, „Zapomnieliście zamknąć lasy”.

ZOBACZ TEŻ: Warmia i Mazury: Rząd faworyzuje gminy górskie, a nam też trzeba pomóc

Wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin powiedział dzisiaj, że Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii pracuje nad koncepcją dodatkowej pomocy dla regionu warmińsko-mazurskiego. Jak stwierdził, to na razie tylko propozycja jego resortu. – Ostateczna decyzja będzie należała do całej rady ministrów – podkreślił.

W czasie kiedy odbywała się pikieta, minister zdrowia Adam Niedzielski przypomniał podczas konferencji prasowej, że w minionym tygodniu przeprowadzono badania w województwie warmińsko-mazurskim, które pokazały, że 70 procent zakażeń koronawirusem w tym regionie spowodował jego wariant brytyjski. Podobne badania przeprowadzono ostatnio w województwie pomorskim. – Tam mamy udział mutacji brytyjskiej rzędu 77 procent – stwierdził Niedzielski.

Oto treść petycji do premiera (publikujemy ją bez zmian).

Szanowny Panie Premierze,

pandemia koronawirusa Covid-19 wywołała w branży hotelarskiej olbrzymie straty finansowe związane z koniecznością przestrzegania wprowadzonych przez organy państwa zakazów i zaleceń w zakresie powstrzymania rozprzestrzeniania się epidemii. Hotele poniosły również ogromne koszty przystosowania się do wprowadzonego reżimu sanitarnego – zakup ozonatorów, zamgławiaczy, specjalnych przesłon, masek, płynów dezynfekcyjnych, dystrybutorów itp. Hotele stosują się do wszelkich rygorów reżimu sanitarnego, co potwierdziły liczne kontrole Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Jednocześnie hotele – mimo że są od wielu miesięcy odgórnie pozbawione przychodów – wykonują swoje obowiązki wobec pracowników i ponoszą ogromne koszty stałe związane z utrzymaniem obiektów oraz regulowaniem zobowiązań publiczno-prawnych.

Aktualnie wyższe statystyki zachorowań w stosunku do średniej występują jedynie w 3-4 powiatach województwa warmińsko-mazurskiego. W pozostałych są one niższe lub zbliżone do średniej w całym kraju. Decyzja o zamknięciu hoteli w całym województwie warmińsko-mazurskim – bez uwzględnienia danych z poszczególnych powiatów – jest pozbawiona podstaw merytorycznych i przyniesie katastrofalne skutki. Obiekty hotelarskie będą zmuszone zwolnić pracowników i zamknąć lub znacząco ograniczyć działalność w dłuższej perspektywie.

Sprzeciwiamy się także sposobowi podjęcia tej decyzji – bez jakiejkolwiek konsultacji z zainteresowanymi, bez możliwości zaplanowania wygaszenia działalności, zaledwie 2 tygodnie po (częściowym) otwarciu hoteli. Decyzja ta nie jest także w jakikolwiek sposób uzasadniona zwiększonym ryzykiem zakażenia w hotelach czy nieprzestrzeganiem przez nie reżimu sanitarnego. Wręcz przeciwnie – nie stwierdzono ognisk zakażeń w hotelach, a pobyt w nich – zwłaszcza w województwie warmińsko-mazurskim, słynącym z czystego powietrza i małej gęstości zaludnienia – przyczynia się wręcz do poprawy stanu zdrowia Gości i zwiększenia odporności. Odnosimy wrażenie, że zostaliśmy potraktowani niesprawiedliwie, jak przysłowiowy „kozioł ofiarny”.

Decyzja o ponownym zamknięciu obiektów hotelarskich na Warmii i Mazurach – zaledwie 2 tygodnie po ostatnim lockdownie – dramatycznie odbija się nie tylko na sytuacji finansowej przedsiębiorców, ale również na kondycji psychicznej i motywacji pracodawców oraz pracowników. Prowadzi w prostej linii do zwolnień grupowych, wzrostu bezrobocia (które już obecnie jest na Warmii i Mazurach zdecydowanie najwyższe w całej Polsce) oraz masowych bankructw przedsiębiorstw hotelarskich.

Z powyższych przyczyn wnosimy o:

  • nieróżnicowanie obostrzeń ze względu na województwa, a skupienie się na statystykach z poszczególnych miast i powiatów – wprowadzenie stref uwzględniających liczbę zachorowań w danych miastach/powiatach;
  • umożliwienie w całym kraju, w tym w woj. warmińsko-mazurskim, działalności hotelarskiej zgodnej z aktualnym protokołem sanitarnym: usług noclegowych w wymiarze do 50% obłożenia, usług gastronomicznych – serwis do pokoi lub (co uważamy za bezpieczniejsze dla obsługi hotelowej) w restauracjach hotelowych z zachowaniem dystansu min. 2m pomiędzy stolikami lub obłożeniu max. 50% i obsłudze rotacyjnej (w wyznaczonych godzinach dla ograniczonej liczby osób);
  • pilne wdrożenie kompleksowego pakietu pomocowego dla obiektów hotelarskich w województwie warmińsko-mazurskim, obejmującego straty poniesione od 27 lutego 2021 roku do odwołania zakazu działania.

– W naszym hotelu, przy obłożeniu 50-procentowym, jest tylu ludzi, co w jednym autobusie w Warszawie – tłumaczy jeden z uczestników. – Hotele są miejscami bezpiecznymi, ich zamykanie jest niesprawiedliwe. Dezynfekujemy wszystko, u nas nie ma zakażeń. W moim powiecie, giżyckim, średnia zakażeń jest mniejsza niż średnio w kraju, podobnie w oleckim.

Przedsiębiorca przyznaje, że są powiaty z większym zagrożeniem epidemicznym, dlatego decyzje rządu powinny to uwzględniać.

Pozostało 92% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Noclegi
Ministerstwo rozwoju: We wrześniu opłata turystyczna
Noclegi
Kołobrzeski Sand zmienia się w Royal Tulip z piątą gwiazdką
Noclegi
Barceló zapowiada ekspansję – szykuje 13 nowych hoteli
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Noclegi
Wyspy Kanaryjskie bez turystów. Tak pusto jeszcze nie było