Oba oświadczenia to reakcja na prowokację dziennikarza RMF FM. Dziennikarz RMF FM zadzwonił do należącego do posła Zjednoczonej Prawicy i wiceministra rozwoju, odpowiedzialnego za turystykę, Andrzeja Guta-Mostowego i jego żony hotelu Sabała w Zakopanem. W wyniku prowokacji ustalił, że mimo wprowadzonego przez rząd zakazu, do Sabały można pod pretekstem podróży służbowej przyjechać całą rodziną z dziećmi. Wystarczy, że goście podpiszą odpowiednie oświadczenie.
ZOBACZ TEŻ: Minister zdrowia: W weekend kontrola stoków narciarskich
Podobną prowokację zastosował wobec hoteli posłów Koalicji Obywatelskiej – Pawła Poncyljusza „Poncyljuszówka” w Szczyrku i Gryf w Pobierowie nad morzem Artura Łąckiego. W pierwszym wypadku efekt też był podobny – dziennikarz ustalił, że obiekt jest gotów obejść przepis. Jedynie w drugim odpowiedziano, że obiekt jest z powodu zarządzenia rządu zamknięty.
Redaktor Robert Mazurek zapytał w związku z tym w piątek rano szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, czy hotel Sabała zostanie skontrolowany? Dworczyk odpowiedział wymijająco, że nie może nic deklarować w imieniu służb, które mu nie podlegają. Zapewnił, że wierzy, że minister nie złamał prawa. Ta sytuacja obiegła media.
WARTO: Hotelarze jednym głosem: Otwórzcie hotele, wydłużcie ferie