Po 15 miesiącach ograniczeń podróży wynikających z pandemii koronawirusa rząd Stanów Zjednoczonych chce przywrócić swobodę przemieszczania się. Jak informuje przedstawiciel Białego Domu, którego bez podania nazwiska cytuje agencja Reutera, administracja prezydenta Joego Bidena pracuje nad stworzeniem grupy roboczej, która zajmie się bezpiecznym restartem podróży zagranicznych. W jej skład mają wejść eksperci ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Meksyku, Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii.
Inny urzędnik amerykański stwierdził jednak, że rząd nie zniesie zbyt szybko zakazu przyjazdów do USA z większości krajów świata, bo wspomniany zespół potrzebuje czasu. Biały Dom poinformował już linie lotnicze i innych uczestników branży turystycznej o powołaniu grupy roboczej. Kiedy nastąpi pełne otwarcie, na razie nie wiadomo, zgodnie z zapewnieniami wszystkie decyzje będą podejmowane z uwzględnieniem analiz i rekomendacji ekspertów ds. zdrowia publicznego.
CZYTAJ TEŻ: USA dają zielone światło rejsom wycieczkowym
Grupie przewodniczyć będą przedstawiciele zespołu ds. covidu Białego Domu, Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) i innych agend amerykańskich.
Wcześniej CDC poluzowało ostrzeżenia przed wyjazdami do 110 krajów i obszarów, włączając w to Kanadę, Meksyk, Japonię, RPA i Iran, ale nie zniosło ograniczeń dotyczących podróży, wynikających z pandemii koronawirusa. W wypadku 61 krajów zmieniono poziom ostrzeżeń z „4” na „3”, czyli z zakazu wyjazdu do komunikatu „rozważ podróż”. W tej grupie znalazła się też Polska. – To znaczy, że nie będzie zmian w naszych planach odbudowywania siatki amerykańskiej – powiedział „Rzeczpospolitej” rzecznik LOT-u Krzysztof Moczulski. Wcześniej przyznał, że powrót wszystkich amerykańskich kierunków do rozkładu lotów tego przewoźnika zależy od popytu na te loty i otwierania się rynku amerykańskiego.