POT: Turystyczna Szkoła - wychowuje turystów i przyszłe kadry turystyki

Jeżdżąca od półtora miesiąca po Polsce mobilna Turystyczna Szkoła to inwestycja. Inwestujemy w przyszłe kadry turystyki i w przyszłych turystów – mówi wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej Anna Salamończyk-Mochel.

Publikacja: 27.10.2021 01:26

Wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej Anna Salamończyk-Mochel nadzoruje przebieg poprawności

Wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej Anna Salamończyk-Mochel nadzoruje przebieg poprawności wykorzystania bonów turystycznych i akcję Turystyczna Szkoła

Foto: Polska Organizacja Turystyczna

Filip Frydrykiewicz: Jeśli dziś wtorek, to Mobilne Centrum Edukacji Turystyczna Szkoła jest w...

Anna Salamończyk-Mochel: ...w Karlinie, w województwie zachodniopomorskim.

Turystyczna Szkoła rozpoczęła podróż 13 września od Zakopanego i od tego czasu jeździ po całej Polsce. Jakie miejscowości już odwiedziła?

Byliśmy w województwie małopolskim, świętokrzyskim, śląskim, opolskim, mazowieckim, lubuskim i zachodniopomorskim. Dotarliśmy z naszym Mobilnym Centrum do takich miejscowości jak Zakopane, Stary Sącz, Skarżysko Kościelne, Kielce, Kusięta i Wisła na Śląsku, Brzeg i Prudnik na Opolszczyźnie. Odwiedziliśmy też Warszawę, a w ostatnim tygodniu Iłową w woj. lubuskim oraz Barlinek w zachodniopomorskim.

Czytaj więcej

Ruszyła mobilna „Turystyczna szkoła”. W trzy miesiące objedzie Polskę

W tym tygodniu dotrzemy z Karlina do Tczewa i Pucka na Pomorzu.

W każdej miejscowości spotykamy się z uczniami z kilku szkół z regionu. Łącznie odwiedziło nas już prawie sześć tysięcy uczniów z ponad 50 szkół. Naszym założeniem jest, aby do końca roku Turystyczna Szkoła odwiedziła wszystkie województwa, w każdym zatrzymała się w dwóch miejscowościach i spędziła tam dwa dni.

Jaki jest klucz doboru miejsc postoju?

Zawsze staramy się odwiedzać szkoły związane charakterem z turystyką, a takie są w każdym województwie. Przeważnie są to technika, ale jest też szkoła podstawowa o takim profilu, a w Warszawie byliśmy w Szkole Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula.

Staramy się wybierać mniejsze miejscowości, powiatowe, w których dostęp do nowoczesnych technologii jest trudniejszy. W takich miastach nasza mobilna szkoła będzie większą atrakcją i bardziej posłuży uczniom.

Jednym z warunków jest posiadanie przez szkołę odpowiedniej sali – strefa z urządzeniami multimedialnymi w Mobilnym Centrum Edukacji zajmuje prawie 300 metrów kwadratowych.

W wyborze tych szkół pomagały nam regionalne i lokalne organizacje turystyczne. Gorąco namawiamy też szkoły branżowe kształcące w kierunkach turystyka i hotelarstwo, aby włączyły się do projektu.

Po co to wszystko?

Kadry w turystyce bardzo ucierpiały w pandemii, a ich odbudowa potrwa kilka lat. Dlatego zachęcamy młodzież ze szkół podstawowych, bo do niej kierowany jest ten projekt, aby odwiedzała nasze Mobilne Centrum i zapoznawała się z innym obliczem turystyki, turystyką rodzinną. A jednocześnie poznała ofertę edukacyjną danej szkoły. I może po skończeniu podstawówki wybrała naukę właśnie w szkole branżowej i tam odnalazła swoją przyszłość zawodową. Można powiedzieć, że jest to też inwestycja w edukację turystyczną przyszłych kadr.

Chcemy także, aby przedstawiciele branży turystycznej poznali nasz projekt, wiedzieli, w którym kierunku zmierzamy, dlatego będziemy pokazywać Mobilne Centrum na wydarzeniach ważnych dla Polskiej Organizacji Turystycznej na przykład w czasie Forum POT-ROT-LOT.

Czytaj więcej

W turystyce brakuje rąk do pracy. Starzy odeszli, młodzi jeszcze nie przyszli

Turystyczna Szkoła, jak mówi prezes POT Rafał Szlachta, ma też wychowywać przyszłych turystów. Zaszczepiać w dzieciach ciekawość świata i zachęcać do poznawania tego, co w najbliższej okolicy.

Przeprowadziliśmy badania wśród przedsiębiorców turystycznych i wiemy, gdzie są luki. 26 procent przedsiębiorców ocenia, że turyści, którzy do nich trafili dzięki bonowi turystycznemu to są nowi turyści. Dopiero bon spowodował, że mogli sobie pozwolić na rodzinny wyjazd.

Z drugiej strony to badanie pokazało, że ludzie często nie wiedzą, co się wokół nich znajduje, jakie atrakcje czekają na nich w najbliższej okolicy. Dlatego projekt realizujemy wspólnie z lokalnymi i regionalnymi organizacjami turystycznymi, PTTK, TOPR-em i GOPR-em. Dzieci mają szansę spotkać się z przewodnikami i ratownikami, którzy opowiadają o atrakcjach regionów i o tym, jak bezpiecznie podróżować. Mogą zadać im pytania i bardzo chętnie to robią.

Dziennie Turystyczną Szkołę odwiedza około 500 dzieci. Jedna lekcja trwa około godziny.

Czego się w niej dowiadują?

Turystyczna Szkoła to pięć interaktywnych stref z dwudziestoma nowoczesnymi i różnorodnymi atrakcjami. Wśród nich jest robot humanoidalny, który już przy wejściu wita dzieci i odpowiada na pytania. Jest także przestrzeń do wirtualnego zwiedzania różnych regionów i atrakcji Polski za pomocą gogli VR, 20 tabletów z aplikacjami wykorzystującymi rozszerzoną rzeczywistość, 6 stołów multimedialnych, VR-owy wyścig kolarski, podłogi interaktywne czy symulatory. Wiele informacji dzieci zdobywają uczestnicząc w konkursach i quizach.

Odwiedzający Mobilne Centrum Edukacji dowiadują się też jak bezpiecznie podróżować i odpoczywać np. nad wodą i w górach. Jak posługiwać się kompasem, jak się poruszać w lesie i w terenie otwartym, jak obserwować pogodę, a także jakie są zasady udzielania pierwszej pomocy. Są też trenażery i prawdziwe kajaki – można samemu spróbować, jak korzystać z takiego sprzętu – nie wszystko odbywa się palcem po tablecie, czasem trzeba włożyć trochę wysiłku.

Uczymy też jak się przygotować do podróży – dzieci same kompletują plecaki, apteczkę. Wydaje się, że to przeżytek, bo dzieci dzisiaj rzadko same się pakują, ale właśnie dlatego warto nauczyć je tych praktycznych umiejętności. Odwiedzając kolejne stanowiska, zdobywają pieczątki, a na koniec otrzymują certyfikat.

Wspominamy też o Polskim Bonie Turystycznym. To on był inspiracją do stworzenia Mobilnego Centrum Edukacji Turystyczna Szkoła.

Warto zaznaczyć, że nasz program i jego zakres merytoryczny powstał przy współpracy dydaktyków i metodyków ze środowiska naukowego, m.in. krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego, a weryfikowaliśmy go w gronie ekspertów turystycznych.

Jak przebiega współpraca z regionalnymi i lokalnymi organizacjami? Czy są one zainteresowane projektem, czy chętnie się angażują?

Ich otwartość jest ogromna. Często sami wychodzą z inicjatywami. Na terenie Mobilnego Centrum opowiadają o lokalnych atrakcjach turystycznych znajdujących się w najbliższym otoczeniu. Udostępniają nam gotowe scenariusze lekcji o danych regionach, do wykorzystania przez nauczycieli. Tę współpracę na pewno będziemy chcieli rozwijać, na razie zbieramy ich opinie i komentarze.

Kto to wszystko organizuje, odpowiada za logistykę?

Trzon zespołu tworzą pracownicy Polskiej Organizacji Turystycznej, zarówno z warszawskiej centrali, jak i z Departamentu Bonu Turystycznego w Wieliczce.

Do przeprowadzenia projektu wyłoniliśmy w przetargu firmę, która zrealizowała poszczególne elementy, składające się na Mobilne Centrum w zakresie zakupu sprzętu i opracowania aplikacji multimedialnych we współpracy z POT. Logistykę zapewnia firma specjalizująca się w organizowaniu eventów.

A ile to kosztuje?

Na razie są to głównie koszty przygotowania, wdrożenia i utrzymania aplikacji oraz sprzętu (wspomnianych gogli VR, tabletów, pulpitów, robota, sprzętu turystycznego), które wyniosły łącznie ponad 1,3 miliona złotych.

Do tego warto wspomnieć o przygotowaniu strefy wystawienniczej wraz z animatorami, którzy prowadzą młodzież przez poszczególne atrakcje.

Mobilne Centrum to również opracowana i wdrożona baza materiałów dydaktycznych w wersji online.

W sumie nasz budżet przewidziany na całą akcję w tym roku nie przekroczy 3 milionów złotych. Traktujemy ten wydatek jako inwestycję w edukację, która się w przyszłości zwróci, a sprzęt zamierzamy wykorzystywać przy kolejnych akcjach.

Czytaj więcej

Powrót Ministerstwa Sportu i Turystyki. Na czele Kamil Bortniczuk

Turystyczna szkoła spędza dwa dni w jednej szkole i odjeżdża. Czy coś po was zostaje?

Poza tym co najważniejsze – niesamowitymi wrażeniami, rozbudzoną ciekawością dzieci i inspiracją do podróżowania - zostają materiały dydaktyczne. Wszystkie aplikacje, z których uczniowie korzystają zostaną przeniesione na stronę internetową, dzięki czemu nauczyciele będą mogli wykorzystywać je podczas lekcji. Na stronie internetowej projektu znajdzie się ponad sto scenariuszy lekcji, wirtualne wycieczki, wykłady, warsztaty, a dzięki współpracy z ROT-ami i LOT-ami ta baza będzie się stale powiększać.

Do końca tego roku projekt traktujemy jako pilotażowy. Chcemy go kontynuować w następnych latach, bo naszym zdaniem ma potencjał. Jeśli tylko pozyskamy finansowanie – a już się o to staramy, będziemy rozwijać projekt, odwiedzimy jeszcze więcej szkół w całej Polsce, a bazując na danych dotyczących wykorzystania Polskiego Bonu Turystycznego, będziemy mogli również wesprzeć potrzebujące regiony dodatkową, dedykowaną akcją promocyjną.

Filip Frydrykiewicz: Jeśli dziś wtorek, to Mobilne Centrum Edukacji Turystyczna Szkoła jest w...

Anna Salamończyk-Mochel: ...w Karlinie, w województwie zachodniopomorskim.

Pozostało 98% artykułu
Nowe Trendy
Brytyjska branża turystyczna: Brakuje pracowników i zrównoważonej gospodarki
Nowe Trendy
Co piąty turysta przyjechał do Polski z zagranicy. Najwięcej z Niemiec
Nowe Trendy
Minister od turystyki, Piotr Borys, nie zostanie prezydentem
Nowe Trendy
Bruksela sprawdza, czy Google nie łamie prawa, pokazując oferty lotów
Nowe Trendy
Jaki wpływ na gospodarkę ma branża spotkań i wydarzeń? „Wyniki są imponujące”