Minister turystyki Turcji Mehmet Nuri Ersoy, mówi, że państwa, z którymi pod względem turystycznym konkuruje jego kraj, mogą pochwalić się wyższym udziałem liczby gości przyjeżdżających, żeby zwiedzać. Podczas gdy w Turcji wskaźnik ten wynosi około 20 procent, to u konkurentów nawet 40 procent - donosi turecki portal branżowy Turizmgunlugu. Serwis powołuje się na wywiad, jakiego polityk udzielił w programie „Habertürk agenda” w telewizji Habertürk.
Czytaj więcej
Turcja promuje się w 140 krajach, dlatego ustalony przed wybuchem wojny na Ukrainie cel na ten rok, przyciągnięcie 42 milionów zagranicznych turystów, ma szanse powodzenia – mówi minister turystyki Turcji Mehmet Nuri Ersoy.
To ma się jednak zmienić, bo celem na przyszły rok jest pozyskanie gości, którzy przyjadą odwiedzić 81 miast. W dalszym ciągu goście przyjeżdżający wypoczywać na plaży będą grupą, na której opierać się będzie turystyka, ale trzeba też – zdaniem ministra – zainteresować przyjazdem podróżnych, którzy są skłonni więcej wydać na swój pobyt.
By zrealizować ten plan, Turcja więcej inwestuje w udostępnianie stacji archeologicznych, które można zwiedzać. W programie uwzględnionych zostało 160 takich miejsc.
Ersoy poinformował też, że rośnie liczba odwiedzających Stambuł. Statystyki poprawiły się zwłaszcza po ramadanie i przekroczyły nawet wartości notowane w 2019 roku. Dziennie do miasta przyjeżdża 42-43 tysiące osób z zagranicy. Co ważne, wydłuża się też czas pobytu, a obecnie trudno znaleźć wolne miejsce w hotelu.