W środę rano burmistrza Wenecji Luigiego Brugnaro oburzył wybryk dwóch mężczyzn, którzy surfowali głównym szlakiem wodnym miasta, Canal Grande. Płynęli oni z dużą prędkością za motorówką, napędzanymi elektrycznie deskami. Ktoś nagrał ten rajd, a film umieścił w internecie.
Brugnaro wyzwał chuliganów na Twitterze od "aroganckich głupków" i wezwał do ich ukarania. Zaoferował temu, kto ich zidentyfikuje, kolację. Surfing i inne sporty wodne, jak paddleboarding czy kajakarstwo, jest bowiem zabroniony w Wenecji.
Po południu obaj zostali złapani i ukarani grzywnami po 1500 euro za stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa żeglugi na kanale. Zostali też natychmiast wydaleni z miasta - donoszą lokalne media. Ich deski o wartości ponad 25 tysięcy dolarów skonfiskowano. Czeka ich dalsze postępowanie karne za szkodzenie wizerunkowi miasta. Podano, że byli to turyści, ale nie ujawniono ich narodowości.
Jak zauważa BBC, burmistrz Brugnaro odnotował to w kolejnym wpisie, ale nie wspomniał, czy zaprosi kogoś na kolację.