Krakowska branża turystyczna do BBC: Informujcie rzetelnie, bo tracimy klientów

„Zwracam się do państwa z prośbą o rzetelne informowanie na temat wydarzeń mających miejsce w Polsce” – napisał do kierownictwa brytyjskiej stacji telewizyjnej BBC prezes Małopolskiego Oddziału Polskiej Izby Turystyki Piotr Laskowski.

Publikacja: 30.11.2022 02:11

Krakowska branża turystyczna do BBC: Informujcie rzetelnie, bo tracimy klientów

Foto: Panhard

O co mu chodziło? - We wtorek, 15 listopada, oglądałem wieczorem wiadomości w BBC, program „World News” - relacjonuje Laskowski. - Dziennikarz tej stacji stojąc na Rynku Głównym w Krakowie mówił o incydencie, jaki tego dnia miał miejsce – o wybuchu rakiety w Przewodowie. Chyba, żeby dodać pikanterii swojej relacji, wspomniał, że rakiety spadły „not far away”, czyli niedaleko stąd. Takie słowa to robienie taniej sensacji. Czy to samo powiedziałby o Liverpoolu stojąc w Londynie pod katedrą opactwa Westminster? Bo przecież Kraków i Przewodowo oraz Londyn i Liverpool dzieli podobna odległość.

Czytaj więcej

Prezes PIT: Turystykę nękają cztery kryzysy. Nadal potrzebuje pomocy

- Wszyscy wiemy, w jak trudnej sytuacji znajduje się polska turystyka, szczególnie od czasu najazdu Rosji na Ukrainę, przez co postrzegana jako kraj niebezpieczny, bo sąsiadujący ze strefą, w której toczą się walki – ciągnie Laskowski. - Po wybuchu rakiety po polskiej stronie granicy część turystów, w tym z Wielkiej Brytanii, odwołało przyjazdy do Krakowa.

Według szacunków szefa małopolskiego oddziału PIT, po pandemii do Krakowa nie wróciło jeszcze około 80 procent zagranicznych turystów zorganizowanych (grupy) i 30 procent indywidualnych. To uderza w firmy turystyczne.

Poruszony wystąpieniem dziennikarza BBC Laskowski przygotował i wysłał w imieniu oddziału PIT do kierownictwa BBC list. „[...] zwracam się do Państwa z prośbą o rzetelne informowanie na temat wydarzeń mających miejsce w Polsce, a będących powiązanymi z atakiem Rosji na Ukrainę. Państwa relacja nt. wydarzeń z wtorkowego upadku rakiety w Przewodowie (woj. lubelskie, powiat hrubieszowski) i prowadzona w związku z nią rozmowa z reporterem znajdującym się na krakowskim Rynku Głównym wprowadziła spore zamieszanie wśród tysięcy gości planujących przyjazd do Polski, w tym przede wszystkim do Krakowa. Pikanterii dodaje jeszcze osobista opinia reportera na temat odległości dzielącej Kraków od miejsca upadku rakiet – zapewne w celu dodania dramaturgii do swojej relacji Reporter powiedział, że nadaje z Krakowa, który jest niedaleko od miejsca wybuchu rakiet. Odległość między Rynkiem Głównym w Krakowie, a Przewodowem to 287,09 km (178,39 mil), czyli prawie dokładnie tyle, co dystans pomiędzy Londynem a Liverpoolem. Wydaje nam się że Państwa reporter nie stwierdziłby, że Liverpool znajduje się niedaleko Londynu” - czytamy w piśmie.

„[...} BBC od wielu lat wyznacza najwyższe standardy profesjonalizmu i rzetelności podawanych przez siebie informacji, co osobiście ceniłem traktując Państwa stację jako głównego dostawcę informacji podczas istotnych dla świata wydarzeń. Dlatego tym bardziej smuci mnie fakt takiego podania do opinii publicznej informacji nt. wydarzeń z wtorku, co prowadzi do załamania ruchu turystycznego do Krakowa, a co za tym idzie do potencjalnych problemów wielu firm i osób związanych z tą branżą”.

Jak dodaje Laskowski, wiele krakowskich firm i ich właściciele byli jednymi z pierwszych, którzy 24 lutego ruszyli z pomocą uchodźcom z Ukrainy i zaangażowali się w akcje charytatywne na rzecz sąsiadów. „Pochopna chęć dramatyzacji zdarzeń jest w naszej branży odebrana jako brak rzetelności, o co nigdy bym nie podejrzewał takiej stacji jak BBC” - podkreśla.

I poleca uwadze BBC artykuł z „Guardiana” z 12 lipca pod tytułem „How a holiday in Poland can help support Ukraine” ("Jak spędzając wakacje w Polsce pomożesz Ukrainie"), który jest „wspaniałym przykładem rzetelnego dziennikarstwa, mówiącym o tym że za granicą jest wojna, natomiast w Polsce w tym czasie gościnność wznosi się na wyższy poziom, czego mogą doświadczyć również przybywający tu turyści”.

Czytaj więcej

Prezes Polskiej Izby Turystyki po wypadku w Chorwacji: W turystyce jest szara strefa

List kończy zaproszeniem do pokazania przez BBC „obrazków z bezpiecznego Krakowa i Małopolski, które dzięki Państwa nieposzlakowanej opinii rzetelnego kreatora rzeczywistości, pokażą że Kraków cały czas czeka na brytyjskich, i nie tylko, turystów i przyjmie ich w sposób bezpieczny i na najwyższym poziomie gościnności”.

List adresowany do BBC Studios Limited 1 Television Centre, 101 Wood Lane W12 7FA London i wysłany w piątek, 28 listopada, autor wysłał też do wiadomości ambasadora Wielkiej Brytanii w Polsce Anny Clunes, ambasadora Polski w Wielkiej Brytanii Piotra Wilczka, sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Andrzeja Guta-Mostowego, prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej

Rafała Szmytkego, prezesa Małopolskiej Organizacji Turystycznej Grzegorza Biedronia i prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. - Czekam na odpowiedź z BBC i na reakcję pozostałych osób, którym swoje pismo przekazałem – mówi Laskowski.

O co mu chodziło? - We wtorek, 15 listopada, oglądałem wieczorem wiadomości w BBC, program „World News” - relacjonuje Laskowski. - Dziennikarz tej stacji stojąc na Rynku Głównym w Krakowie mówił o incydencie, jaki tego dnia miał miejsce – o wybuchu rakiety w Przewodowie. Chyba, żeby dodać pikanterii swojej relacji, wspomniał, że rakiety spadły „not far away”, czyli niedaleko stąd. Takie słowa to robienie taniej sensacji. Czy to samo powiedziałby o Liverpoolu stojąc w Londynie pod katedrą opactwa Westminster? Bo przecież Kraków i Przewodowo oraz Londyn i Liverpool dzieli podobna odległość.

Pozostało 88% artykułu
Nowe Trendy
Jaki ślad węglowy zostawiają wycieczki zorganizowane? Pierwszy raz jest odpowiedź
Nowe Trendy
Krakowscy radni do premiera: Trzeba opodatkować turystów
Nowe Trendy
Na Synaj wraca kolej. Szansa na połączenie dwóch mórz i na turystów
Nowe Trendy
Holenderscy dziennikarze zachwalają uroki Pomorza, Warmii i Mazur
Nowe Trendy
Certyfikaty wzmocnią wizerunek Wysp Kanaryjskich. Chodzi o ślad węglowy