Rząd centralny i rząd Wysp Kanaryjskich uzgodniły, że jedna trasa lotnicza między półwyspem a wyspami będzie obsługiwana na zasadach obowiązku świadczenia usługi publicznej. To oznacza, że cena biletu nie będzie mogła przekroczyć maksymalnej, ustalonej z góry stawki - podaje hiszpański portal Hosteltur. - To sposób na kontrolowanie nadmiernego wzrostu cen – wyjaśnia minister transportu Sebastián Franquis.

Usługa ma być uruchomiona przed latem. Na razie nie wiadomo, o jakie połączenia chodzi – decyzja w tej sprawie ma zapaść na najbliższym spotkaniu powołanej do tego grupy roboczej. W następnym kroku zorganizowane zostaną spotkania z przewoźnikami.

Minister podkreśla, że rząd chce przeprowadzić eksperyment, żeby zobaczyć, jak sprawdzi się on w praktyce. Władzom chodzi o ograniczenie cen biletów, szczególnie dotyczy to szczytu sezonu, kiedy loty są bardzo drogie. W ten sposób Wyspy Kanaryjskie chcą poprawić komunikację mieszkańców z resztą kraju. Obecnie ograniczają oni podróże z powodu drogich biletów.

Czytaj więcej

Władze Teneryfy mają dość - drakońskie kary za popularne przewinienia na plaży