Korzenie Chorwacji sięgają starożytnej Polski. Czy dlatego Polacy dobrze się tu czują?

Chorwaci mają wielki sentyment do Polaków - oba narody łączą wspólne korzenie, a także kulturowa, mentalna, językowa i religijna bliskość. Poza tym Polacy zawsze byli szanowani za wierność - mówi mieszkająca w Chorwacji od 20 lat przewodniczka.

Publikacja: 09.04.2025 01:44

Dubrownik to perła Chorwacji, wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO

Dubrownik to perła Chorwacji, wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO

Foto: Filip Frydrykiewicz

Na zaproszenie Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej, Wspólnoty Turystycznej Województwa Dubrownicko-Neretwiańskiego i Wspólnoty Turystycznej Miasta Dubrownik dziennikarze i blogerzy, przedstawiciele LOT-u i Polskiej Organizacji Turystycznej odwiedzili w ubiegłym tygodniu (3-5 kwietnia) Dubrownik.

- Celem wizyty jest zapoznanie gości i partnerów strategicznych z bogatą ofertą tej części Chorwacji, a także promocja lotów PLL LOT na trasie Warszawa - Dubrownik - mówi dyrektor przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce Małgorzata Kowalska. - Województwo dubrownicko-neretwiańskie to nie tylko Dubrownik, ale też to, co go otacza - dodaje.

Uczestnicy wyjazdu odwiedzili też miasteczko Ston na półwyspie Pelješac, słynące z najdłuższych w Europie murów obronnych (o długości 5 kilometrów), salin i hodowli ostryg, Cavtat z muzeum chorwackiego malarza Vlaho Bukowaca i Čilipi z etnograficznym Muzeum Regionu Konavle, a także gospodarstwo agroturystyczne Seoska Kuća i winnicę Crvik, poznając uroki małomiasteczkowej i wiejskiej części regionu.

Rekordowe wyniki polskich turystów w Chorwacji

Według danych systemu eVisitor w ubiegłym roku Chorwację odwiedziło 21,3 miliona turystów, którzy wykupili 108,7 miliona noclegów (wzrost o odpowiednio 4 procent i 1 procent w porównaniu z rokiem 2023).

W tej liczbie było rekordowe 1,2 miliona Polaków, którzy zapłacili za 7,1 miliona noclegów, przy czym tempo wzrostu polskiego rynku było lepsze od średniej i wyniosło odpowiednio 7,5 procent i 6,3 procent.

Spacer po murach okalających Dubrownik jest drugą, po Jeziorach Plitwickich, najpopularniejszą atrak

Spacer po murach okalających Dubrownik jest drugą, po Jeziorach Plitwickich, najpopularniejszą atrakcją Chorwacji

Foto: Nelly Kamińska

- Polska od lat jest jednym z najważniejszych dla Chorwacji rynków zagranicznych (plasuje się na czwartym miejscu, po Niemczech, Słowenii i Austrii - red.). Wiemy, że Polacy naprawdę lubią Chorwację - podkreśla dyrektor marketingu i komunikacji Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej Martina Srnec.

Jak zapewnia przewodniczka Paulina Kovačević, która od 20 lat mieszka w Chorwacji, sympatia jest odwzajemniona.

- Chorwaci mają wielki sentyment do Polaków, przede wszystkim ze względu na wspólne korzenie i praojczyznę, tak zwaną Białą Chorwację, utożsamianą najczęściej z Małopolską, kulturową, mentalną i językową bliskość, tę samą religię, a także papieża Jana Pawła II, który w 1991 roku jako pierwszy uznał niepodległość Chorwacji - Polska wciąż jest dla Chorwatów ziemią, z której pochodził „ich papa” - mówi Kovačević.

- Poza tym Polacy zawsze byli szanowani za wierność. Przed transformacją ustrojową przyjeżdżali do Jugosławii na wczasy. Romans Polski z Chorwacją zaczyna się od nowa wielkim boomem po wojnie na Bałkanach, kiedy Chorwaci ruszają z odbudową swojego kraju. Polacy nie mieli wtedy dużych możliwości finansowych, przyjeżdżali starymi samochodami wyładowanym prowiantem, by na nowo odkrywać Chorwację. Chorwaci doceniają lojalność Polaków. Dzwonią do mnie dyrektorzy hoteli, którzy chcą uczyć swój personel polskiego, by jak najlepiej obsługiwać gości z Polski - opowiada Kovačević.

Stradun, główna ulica dubrownickiego Starego Miasta, widziana z murów

Stradun, główna ulica dubrownickiego Starego Miasta, widziana z murów

Foto: Nelly Kamińska

Polacy inwestują w nieruchomości w Chorwacji

Jak dodaje przewodniczka, coraz więcej Polaków kupuje w Chorwacji nieruchomości. Upodobali sobie zwłaszcza Pelješac, drugi największy, po Istrii, półwysep Chorwacji. Robią mu darmową reklamę, chwaląc się nowymi domami w mediach społecznościowych.

- Jako tłumacz przysięgły często tłumaczę umowy kupna sprzedaży. Pelješac, czyli kraina ostryg, małży, wina i soli, powoli staje się polską kolonią, także dzięki Robertowi Makłowiczowi, który kupił tu posiadłość i rozsławił Pelješac w swoich programach - mówi Paulina Kovačević.

Jak mówią dane systemu eVisitor, w 2024 roku województwo dubrownicko-neretwiańskie odwiedziło 99,1 tysiąca Polaków, którzy wykupili 614,1 tysiąca noclegów, co daje im piąte miejsce w rankingu, po Brytyjczykach, Niemcach, Chorwatach i Amerykanach.

Sam Dubrownik z kolei zapisał w statystykach 30,5 tysiąca wizyt Polaków i 115 tysięcy ich noclegów (w 2023 roku odpowiednio 22,7 tysiąca i 82,5 tysiąca).

- Potencjał Polski jest ogromny i oczywisty. W Dubrowniku co rok obserwujemy wzrost liczby polskich turystów. Ostatni rok był najlepszy – Polacy pierwszy raz znaleźli się w pierwszej dziesiątce najważniejszych rynków - mówi dyrektor Wspólnoty Turystycznej Miasta Dubrownik Miro Drašković.

Wysokie mury broniły nie tylko Dubrownika, ale i niedalekiej twierdzy w miejscowości Ston

Wysokie mury broniły nie tylko Dubrownika, ale i niedalekiej twierdzy w miejscowości Ston

Foto: Filip Frydrykiewicz

Chorwaci nigdy nie powiedzą turystyce „nie”

O Dubrowniku często mówi się w kontekście overtourismu (nadmiernej turystyki). Należy on do ścisłej czołówki najliczniej odwiedzanych miast w Europie. W 2024 roku gościł 1,3 miliona turystów, o 100 tysięcy więcej niż w roku poprzednim.

Według ubiegłorocznego badania brytyjskiej platformy Holidu na jednego mieszkańca przypada tam aż 36 turystów (dla porównania w Wenecji, która zajęła drugie miejsce, 21 turystów na mieszkańca). Na Starym Mieście, w obrębie słynnych murów obronnych, które są drugą, po Jeziorach Plitwickich, najpopularniejszą atrakcją Chorwacji, mieszka dziś zaledwie 700 stałych mieszkańców. Większość mieszkań przeznaczona została na krótki wynajem wakacyjny.

Czy ruch antyturystyczny, który zatacza w Europie, przede wszystkim w Hiszpanii, coraz szersze kręgi, dotrze też do Chorwacji?

- Nie sądzę, bo turystyka to główna gałąź chorwackiej gospodarki. Chorwaci zdają sobie sprawę ze swojej zależności od turystyki i nie spodziewam się, by poszli w ślady mieszkańców Barcelony czy innych miast - mówi Miro Drašković.

Temat rozwija Paulina Kovačević. - Buntu przeciw turystom nie będzie. Chorwaci akceptują ich, bo nie mają innej opcji. Poza tym Dubrownik zawsze był mekką turystów, a turystyka sposobem na życie dla dubrowniczan. Jedyna różnica polega na tym, że kiedyś zwiedzanie odbywało się głównie w chłodniejszych miesiącach, a lato, które turyści spędzali na plaży, było dla mieszkańców okresem odpoczynku, teraz natomiast największe natężenie ruchu turystycznego w mieście przypada właśnie na lipiec i sierpień. Z tym nowym modelem mieszkańcy Dubrownika rzeczywiście jeszcze się nie oswoili - przyznaje przewodniczka.

- Ale turystę zawsze powitają z otwartymi ramionami. Turystyczna tradycja jest tutaj zbyt długa - dodaje.

Cavtat urzeka spokojem i małomiasteczkowym wdziękiem

Cavtat urzeka spokojem i małomiasteczkowym wdziękiem

Foto: Nelly Kamińska

Dubrownik nie tylko na zwiedzanie

- Pokutuje przekonanie, że do Dubrownika przyjeżdża się tylko na zwiedzanie Starego Miasta. Tymczasem okolice Dubrownika świetnie nadają się do wypoczynku - przekonuje Kovačević.

Na północny zachód od miasta rozciąga się Riwiera Dubrownicka usiana malowniczymi zatokami. Na półwyspie Pelješac nawet latem można odpocząć z dala od tłumów, w rytmie „polako”, co po chorwacku znaczy „powoli, bez pośpiechu”. Kilka miesięcy temu rozpoczęły się prace restauracyjne w tak zwanej Zatoce Umarłych Hoteli w Kupari, około 8 kilometrów na południowy wschód od Dubrownika. Luksusowy kompleks wypoczynkowy, zbudowany dla jugosławiańskich dygnitarzy (swoją willę miał tu sam Josip Bros Tito) i doszczętnie zdewastowany w czasie wojny bałkańskiej, wróci niebawem do dawnej świetności.

Dubrownik leży na południu Chorwacji, niedaleko granicy z Czarnogórą, na samym krańcu wąskiego pasa wybrzeża, wzdłuż którego biegnie autostrada zwana Magistralą Adriatycką (Jadranska Magistrala, Jadranka). Dubrownik dzieli od reszty kraju 13-kilometrowy pas wybrzeża należący do Bośni i Hercegowiny. Ten problem komunikacyjny rozwiązało otwarcie w 2022 roku Mostu Pelješac (między miastami Komarna na lądzie i Brijesta na półwyspie Pelješac), uważanego za jeden z najważniejszych projektów strategicznych w historii Chorwacji.

- Ze względu na swoje położenie Dubrownik jest kierunkiem typowo samolotowym. Wciąż czekamy na ostatni, stukilometrowy odcinek autostrady, który włączy Dubrownik do sieci europejskich autostrad. Poza sezonem ruch turystyczny w dużej mierze zależy od siatki lotów. Zimą jest ona mniejsza, ale dzięki temu jest mniej turystów i komfort zwiedzania jest większy - mówi Kovačević.

- Zależy nam przede wszystkim na lotach poza ścisłym sezonem turystycznym, od października do maja. Zima to dobry czas na kilkudniowy city break. W tym okresie zapraszamy turystów na jarmark bożonarodzeniowy, a potem karnawał - dodaje Miro Drašković.

Ston słynie z wybornych ostryg

Ston słynie z wybornych ostryg

Foto: Nelly Kamińska

LOT rozwija się w Chorwacji, nie tylko latem

W tym roku mija 60 lat od ustanowienia łączności lotniczej między Polską i Chorwacją.

Pierwszym w historii chorwackim kierunkiem w siatce LOT-u był Zagrzeb - inauguracyjny lot z Warszawy odbył się 7 kwietnia 1965 roku. W 1967 roku do siatki LOT-u dołączył Split, w 1972 roku wystartowała Rijeka, a rok później Dubrownik. W latach 2001-2024 LOT przewiózł na trasach z Warszawy i lotnisk regionalnych do Zagrzebia, Dubrownika, Splitu, Zadaru, Rijeki i Puli 930,2 tysiąca pasażerów.

W tym roku LOT oferuje na trasach do Chorwacji łącznie ponad 172 tysięcy miejsc (w ubiegłym roku nieco ponad 148 tysięcy).

Przewoźnik lata z Warszawy do Splitu (cztery razy w tygodniu w sezonie letnim), Zagrzebia (13 lotów tygodniowo latem i dziewięć zimą) i Dubrownika (pięć razy w tygodniu latem). Od ubiegłego roku Dubrownik jest kierunkiem całorocznym z czterema rejsami tygodniowo w sezonie zimowym.

- Co roku dokładamy do Chorwacji więcej miejsc, latamy też z większą częstotliwością i coraz większymi maszynami. Dwa razy w tygodniu realizujemy też na zlecenie touroperatorów rejsy czarterowe. Poza tym wydłużamy sezon, do Dubrownika latamy już prawie przez cały rok, z krótką przerwą w lutym. Całorocznie latamy również do Zagrzebia. Z lotów tych korzystają głównie pasażerowie biznesowi i tranzytowi - mówi prokurent i dyrektor biura siatki połączeń PLL LOT Robert Ludera.

Większość Polaków, szczególnie z południa Polski, pokonuje drogę do Chorwacji lądem (samochodem lub autokarem). Samolotem przylatuje około 30 procent turystów. Około 75 procent Polaków to turyści indywidualni, około 25 procent podróżuje z biurami podróży.

W gospodarstwie agroturystycznym Seoska Kuća w Čilipi można spróbować tradycyjnych przysmaków

W gospodarstwie agroturystycznym Seoska Kuća w Čilipi można spróbować tradycyjnych przysmaków

Foto: Nelly Kamińska

Na zaproszenie Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej, Wspólnoty Turystycznej Województwa Dubrownicko-Neretwiańskiego i Wspólnoty Turystycznej Miasta Dubrownik dziennikarze i blogerzy, przedstawiciele LOT-u i Polskiej Organizacji Turystycznej odwiedzili w ubiegłym tygodniu (3-5 kwietnia) Dubrownik.

- Celem wizyty jest zapoznanie gości i partnerów strategicznych z bogatą ofertą tej części Chorwacji, a także promocja lotów PLL LOT na trasie Warszawa - Dubrownik - mówi dyrektor przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce Małgorzata Kowalska. - Województwo dubrownicko-neretwiańskie to nie tylko Dubrownik, ale też to, co go otacza - dodaje.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Nowe Trendy
Turystyka w cieniu polityki Donalda Trumpa. Kto straci?
Nowe Trendy
Oszukiwali na biletach do rzymskiego Koloseum. Zapłacą 20 milionów euro kary
Nowe Trendy
Polska oczami amerykańskiego podróżnika. „Jest dla mnie źródłem inspiracji”
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Nowe Trendy
W Grecji nowe hotele i nowi turyści burzą spokój mieszkańców. Mówią im więc "dość"