Majorka: Turyści znów się upijają, będą drakońskie kary

W pierwszy weekend czerwca w turystycznej części Palmy de Mallorca znów zaroiło się od zagranicznych gości. Według szacunków w nocy z sobotę na niedzielę mogło ich być nawet 10 tysięcy. Wiele osób nie miało maseczek, piło też na ulicach alkohol. Policja rozproszyła tłum dopiero po północy.

Publikacja: 10.06.2021 08:37

Majorka: Turyści znów się upijają, będą drakońskie kary

Foto: Fot. AFP

W weekend 5-6 czerwca w Playa de Palma – turystycznej dzielnicy stolicy Majorki, po ulicach spacerowało do 7 do 10 tysięcy osób. Wiele z nich nie miało maseczek, piło też alkohol w miejscach publicznych – pisze niemiecki portal branży turystycznej Reisevor9, powołując się na doniesienia majorkańskich mediów.

Policji udało się rozładować tłum przy pomocy specjalnego oddziału dopiero dobrze po północy. Burmistrz Palmy de Mallorca José Hila zapowiedział drakońskie kary dla imprezowiczów. Jak mówi, nie można pozwolić na zachowanie znane sprzed pandemicznych czasów.

CZYTAJ TEŻ: Drony nad Majorką – skontrolują odstępy na plażach

Stowarzyszenie przedsiębiorców Caeb, do którego należą również hotelarze z wyspy, stwierdziło, że rząd Balearów musi raz na zawsze rozwiązać problem pijanych gości na promenadzie w Playa de Palma. Zdaniem organizacji nie chodzi o sytuację w klubach nocnych, ale w miejscach publicznych. Tanie supermarkety i uliczni sprzedawcy zaopatrują imprezowiczów w alkohol. Z kolei strażnicy porządku nie reagują w odpowiedni sposób.

Inne postulaty mają właściciele dyskotek i klubów nocnych. Ich stowarzyszenie Abone żąda stopniowego otwierania lokali. Chce przedstawić władzom własną propozycję w tym zakresie. Przedsiębiorcy są gotowi ograniczyć liczbę gości na parkiecie i skrócić godziny otwarcia. Jeśli dopuszczone zostaną legalne imprezy, łatwiej będzie skończyć z tymi niekontrolowanymi, twierdzą.

ZOBACZ TAKŻE: Hiszpanie: Niemcy planują wakacje u nas. Wybrali Majorkę zamiast Krety

Tymczasem władze skłaniają się do przywrócenia zasad dobrego zachowania, które obowiązywały przed pandemią. Chodzi o zakazy spożywania alkoholu poza lokalami, w miejscach publicznych.

W weekend 5-6 czerwca w Playa de Palma – turystycznej dzielnicy stolicy Majorki, po ulicach spacerowało do 7 do 10 tysięcy osób. Wiele z nich nie miało maseczek, piło też alkohol w miejscach publicznych – pisze niemiecki portal branży turystycznej Reisevor9, powołując się na doniesienia majorkańskich mediów.

Policji udało się rozładować tłum przy pomocy specjalnego oddziału dopiero dobrze po północy. Burmistrz Palmy de Mallorca José Hila zapowiedział drakońskie kary dla imprezowiczów. Jak mówi, nie można pozwolić na zachowanie znane sprzed pandemicznych czasów.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Popularne Trendy
Polacy podbijają Hiszpanię. 30 procent więcej turystów, 3 miliardy zostawionych euro
Popularne Trendy
Widzimy się w Sopocie! Reklama miasta, jak film sensacyjny
Popularne Trendy
Branża turystyczna jest za bardzo obciążona, ulżymy jej – obiecują politycy
Popularne Trendy
Turyści chcą chronić środowisko, ale nie za swoje pieniądze