Sierpień był najlepszym miesiącem. Z zagranicy przyleciało 5 milionów pasażerów, w tym z Wielkiej Brytanii o 212,6 procent więcej niż rok wcześniej, z Niemiec o 121,4 procent, z Francji o 119,8 procent, z Holandii o 156,2 procent, a ze Szwajcarii o 222,3 procent. W wypadku Polski różnica na plus wyniosła 75,9 procent - podaje portal branży turystycznej Hosteltur.
W sierpniu najszybciej odbijał rynek holenderski – wobec tego samego okresu sprzed pandemii spadek wyniósł tylko 17 procentu. Pod tym względem najsłabiej wypadła Wielka Brytania, z której przyleciało o 69 procent gości mniej niż przed pandemią.
Podsumowanie pierwszych ośmiu miesięcy roku wskazuje jednak w dalszym ciągu na spadki i to zarówno wobec poprzedniego roku, jak i okresu sprzed pandemii.
Z raportu Turespany, agencji rządowej zajmującej się promowaniem hiszpańskiej turystyki, wynika, że w tanich liniach lotniczych liczba pasażerów spadła o 15,2 procent wobec roku 2020 i o 77,9 procent w porównaniu z rokiem 2019. U przewoźników tradycyjnych zmiany wyniosły odpowiednio 4,3 i 73,3 procent.
Najwięcej osób wybrało się na Baleary (25,9 procent udziału w rynku), na drugim miejscu znalazł się Madryt, na trzecim Katalonia.