Szef brytyjskiego oddziału Hiszpańskiej Izby Turystycznej Turespaña określił biura agencyjne jako „najbliższych sojuszników” organizacji w pobudzaniu turystyki przyjazdowej do kraju - pisze brytyjski portal branży turystycznej Travel Weekly.
Czytaj więcej
O 40 procent spadła liczba nowych rezerwacji hotelowych na Balearach. Turyści wstrzymują się z decyzjami o podróży na Wielkanoc, ale też na sezon letni. Powodem jest wojna w Ukrainie prowadzona przez Rosję.
Miguel Sanz Castedo chce, żeby przyjezdni wybierali w 2022 roku nie tylko najpopularniejsze regiony kraju. Agenci mogą ich do tego przekonać. To właśnie oni są „sprzedażowym ramieniem” organizacji turystycznych, bo inspirują klientów i zachęcają do korzystania z różnych atrakcji.
Castedo mówi, że z badań, które organizacja prowadziła, wynika, że odwiedzający Hiszpanię są dość lojalni wobec swoich ulubionych miejsc. - Kiedy ostatnio to sprawdzaliśmy, okazało się, że ponad 50 procent osób, które przyjeżdżają do Hiszpanii na wakacje, było w kraju ponad dziesięć razy – ujawnia i dodaje, że podróżni często jeżdżą w te same miejsca, a Hiszpania ma przecież o wiele więcej do zaoferowania. - Potrzebujemy agentów, aby opowiedzieli ludziom o nieznanych miastach i nadmorskich kurortach, niezależnie od tego, czy leżą w Andaluzji, czy na północy kraju – uważa.
Jego zdaniem przeciętny brytyjski turysta niewiele wie o skarbach natury w Hiszpanii, o parkach narodowych, o dziedzictwie kulturowym i wielu innych miejscach, które warto odwiedzić.