W Ministerstwie Turystyki Bułgarii odbyło się spotkanie trzech ministrów. Zdaniem minister turystyki Ilina Dimitrowa, aby promować markę Bułgaria, trzeba bowiem skoordynować działania wszystkich trzech resortów. - Jestem przekonany, że turystyka, rolnictwo i kultura powinny współpracować - twierdzi i zapowiada, że wkrótce rozpoczną się prace nad mapą drogową określającą zakres wspólnych działań.

Czytaj więcej

Bułgaria: W tym roku przybędzie nam 1,5 miliona turystów. Czas skończyć z testami

Szefowie wszystkich trzech resortów postanowili w trybie pilnym utworzyć międzyresortową grupę roboczą. Jednym z jej zadań ma być opracowanie koncepcji powiązania festiwali i wydarzeń kulturalnych, dziedzictwa kulinarnego i winiarstwa.

W ramach działań na rzecz cyfryzacji powstanie interaktywna mapa łącząca wszystkie rodzaje turystyki i lokalne targi żywności, które odwiedzać mogą także turyści. Będzie ona jednym z elementów narodowego portalu turystycznego bulgariatravel.org. Ministrowie ogłosili, że będzie to ich wspólny projekt.

- Obecnie touroperatorzy sprzedają Bułgarię, a nie markę „Bułgaria”. Jest marka „Grecja”, jogurt, ser feta, oliwki i tym podobne, czy marka „Turcja”. A Bułgaria jako odrębna marka tak naprawdę nie istnieje na rynku zachodnim. Jesteśmy lokowani gdzieś między krajami bałkańskimi, Rumunią, Macedonią Północną i Serbią - pokazały to badania przeprowadzone przez Expedia Group. Ludzie szukają nas w tej grupie, co jest absurdem – podkreśla Dimitrow i dodaje, że połączenie dziedzictwa kulturalnego z kulinariami i winem to dopiero pierwszy krok na drodze do budowania marki kraju.