Od jesieni zeszłego roku Hapag-Lloyd Cruises - pięć statków, w tym dwa luksusowe i trzy tak zwane ekspedycyjne, współwłaścicielem spółki jest Grupa TUI - wymaga od swoich pasażerów i członków załogi przedstawienia zaświadczenia o pełnym szczepieniu na covid-19. Dotychczas dotyczyło to osób, które ukończyły 18 lat, ale od 1 lutego ten sam obowiązek spełnić będą musiały dzieci po 12 roku życia - informuje przewoźnik w komunikacie.
Czytaj więcej
Do czwartego, najwyższego, poziomu podniosły swoje ostrzeżenie przed uczestniczeniem w rejsach statkami wycieczkowymi amerykańskie władze sanitarne, Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).
Zasady te zmienią się w połowie lutego – wówczas wszyscy dorośli (od 18 roku życia), którzy drugą dawkę szczepionki (lub pierwszą w wypadku preparatu Johnson&Johnson) przyjęli dawniej niż trzy miesiące przed rozpoczęciem rejsu, będą musieli wylegitymować się potwierdzeniem zaszczepienia dawką przypominającą. Jest to zgodne z zaleceniami niemieckiej komisji stałej ds. szczepień (STIKO), która uważa, że kolejny zastrzyk powinien być podawany już po 90 dniach od zakończenia podstawowego programu.
Firma podkreśla, że klienci, którzy nie przedstawią wymaganych dokumentów podczas okrętowania, nie będą mogli wsiąść na pokład. Nie wystarczy też, że będą mieć potwierdzenie o przebyciu choroby – ozdrowieńcy, też muszą być zaszczepieni.
Hapag-Lloyd za ważne uznaje szczepienia wykonane preparatami BionTech/Pfizer, AstraZeneca, Moderna i Johnson & Johnson.