Greckie promy drożeją trzeci raz. Rodzina z samochodem zapłaci 644 euro

Już trzeci raz w tym roku greccy operatorzy promowi, zapewniający połączenia między greckimi wyspami, podnieśli ceny. Tym razem nawet o 8 procent od 1 lipca - pisze portal Greek Travel Pages.

Publikacja: 08.07.2022 00:42

Greckie promy drożeją trzeci raz. Rodzina z samochodem zapłaci 644 euro

Właściciele promów wskazują, że przyczyną podwyżki jest gwałtowny wzrost kosztów paliwa

Foto: Filip Frydrykiewicz

W sumie, po wzroście o 5-8 procent w tym tygodniu, ceny biletów promowych na wyspy greckie wzrosną o 25-34 procent w porównaniu z początkiem roku.

Pierwsza podwyżka weszła w życie w kwietniu, kiedy ceny biletów wzrosły o 10 do 12 procent, a druga podwyżka w czerwcu o 5 do 10 procent.

Czytaj więcej

Grecja - przeprawa z wyspy na wyspę znów droższa. Decyduje cena paliwa

Firmy żeglugi przybrzeżnej jako przyczynę wskazują gwałtowny wzrost kosztów paliwa, które stanowią już 70 procent kosztów eksploatacji promów. Rok temu było to 40 procent.

Orientacyjnie, bilet jednorazowy bez pojazdu z Pireusu do Naxos kosztuje teraz 51,50 euro, czyli o 7,29 procent więcej niż w zeszłym miesiącu, kiedy kosztował 48 euro.

Cena biletu z Pireusu do Paros wzrosła do 50 euro z 46,50 euro, na Patmos do 55 z 52,50 euro, na Rodos do 91 z 86,50 euro, do Mykonos do 52,50 z 48,50 euro.

Ceny z portu Rafina na Tinos pozostają takie same, przy czym bilet w jedną stronę kosztuje 35 euro, a na Mykonos 38 euro. Bilet promowy w obie strony dla czteroosobowej rodziny plus samochód do Naxos kosztuje teraz 644 euro.

Komentując podwyżki biletów minister żeglugi Yiannis Plakiotakis powiedział, że jest to globalny problem, dotyczący nie tylko żeglugi przybrzeżnej. Minister nie wykluczył czwartej podwyżki w najbliższych miesiącach, dodając, że wszystko będzie zależało od tego, jak potoczy się kryzys energetyczny.

- Dobrze zdajemy sobie sprawę, że każde greckie gospodarstwo domowe cierpi w wyniku światowego kryzysu energetycznego. Rząd próbuje uporać się z tym problemem za pomocą ukierunkowanych interwencji i środków zabudżetowanych na 6 miliardów euro – cytuje Plakiotakisa portal.

Tymczasem w proteście przeciwko podwyżkom opłat za promy biura podróży, związki i organizacje społeczne ogłosiły dziś demonstrację przed ministerstwem żeglugi. "Podwyżkom biletów promowych nie ma końca. Wakacje na wyspach stały się luksusem dla robotniczej rodziny greckiej" – napisały te organizacje w oświadczeniu wzywającym rząd do natychmiastowych działań, które „ochronią transport przybrzeżny w oparciu o potrzeby pasażerów i marynarzy”.

W sumie, po wzroście o 5-8 procent w tym tygodniu, ceny biletów promowych na wyspy greckie wzrosną o 25-34 procent w porównaniu z początkiem roku.

Pierwsza podwyżka weszła w życie w kwietniu, kiedy ceny biletów wzrosły o 10 do 12 procent, a druga podwyżka w czerwcu o 5 do 10 procent.

Pozostało 86% artykułu
Popularne Trendy
Na wyspach greckich gości więcej niż przed pandemią. Największy wzrost na Santorynie
Nowe Trendy
Grecja: Kastoria słabo się sprzedaje. Będziemy ją reklamować jako „Bizantyjską damę”
Nowe Trendy
Za wejście do Wenecji trzeba będzie płacić. Ile? To będzie zależeć od popytu
Popularne Trendy
Debata. Dzięki bonowi turystycznemu Polacy na nowo odkryli swój kraj
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Popularne Trendy
Lecą turyści do Hiszpanii. Z Niemiec dziesięć razy więcej niż z Polski