Przeciw projektowi wystąpiły rząd, Polska Izba Turystyki i Forum Regionalnych Organizacji Turystycznych. Wczoraj komisja przegłosowała zarekomendowanie Sejmowi odrzucenie projektu. W praktyce oznacza to, że dalsze prace nad nim nie będą już prowadzone.
Według projektodawców, POT marnuje publiczne pieniądze, bo efekty jego działalności są niewspółmierne do wydatków (czytaj więcej: „Debata: Komu potrzebna jest Polska Organizacja Turystyczna?”). Uzasadniając projekt podczas posiedzenia komisji poseł sprawozdawca Jerzy Kozłowski powołał się na „głosy ludzi z branży”, nie podając jednak ich nazwisk ani nawet źródła cytatów. „Strata naszych pieniędzy”, „wyalienowanie z branży”, „bezruch”, „marazm”, „wysokie zarobki”, „nepotyzm”, „klientelizm”, „brak współpracy z branżą” – to zarzuty padające pod adresem POT.
Kozłowski podkreślił, że projekt jego klubu nie jest wymierzony przeciwko regionalnym i lokalnym organizacjom turystycznym, wręcz przeciwnie, dąży do tego, by pieniądze wydawane na utrzymanie POT (około 40 milionów złotych rocznie), były przeznaczone na dofinansowanie właśnie ich działań promocyjnych. – Co to za specjalista od promocji, który sam nie wypromował swojej marki, Polacy nie wiedzą o istnieniu POT – argumentował Kozłowski.
Podsekretarz stanu w MSiT odpowiedzialny za turystykę, Dawid Lasek, odniósł się w imieniu rządu do podnoszonych przez projektodawców zarzutów. Wskazał, że w latach, o których pisze w uzasadnieniu Kukiz’15 POT realizował dodatkowe zadania, na które pozyskał duże dotacje unijne, 40 milionów złotych w 2014 i 20 milionów złotych w 2015 roku. Wtedy też zatrudniał więcej osób. Jednak od tego czasu zmniejszył zatrudnienie w centrali o 25 procent. W tej chwili ma 58 etatów w Warszawie i 40 etatów w zagranicznych biurach.
Oskarżanie POT o wydanie w jednym roku 800 tysięcy złotych na podróże zagraniczne to nieporozumienie – wyjaśniał. Chodziło właśnie o realizowanie projektu promującego polską turystykę, a nie da się prowadzić takiej działalności nie wysyłając pracowników za granicę. – Może powiem coś kontrowersyjnego, ale uważam, że wyjazdy zagraniczne są nieodzowne. Dzięki nim się uczymy i zdobywamy doświadczenie – komentował.