Narodowe Centrum Turystyki Słowackiej było pierwszym zagranicznym przedstawicielstwem Słowackiej Agencji Ruchu Turystycznego odpowiedzialnej za promocję Słowacji. Działało w Warszawie od 2002 roku. Słowacki rząd od 1 stycznia 2017 roku zlikwidował jednak agencję jako samodzielny podmiot i włączył jej struktury do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Rozwoju Regionalnego. Szefa warszawskiego biura, Jána Bošnoviča, odwołano ponad rok od tej reformy – w lutym tego roku („Ján Bošnovič przestaje kierować słowacką turystyką w Polsce”).
Bošnovič zasłynął w środowisku turystycznym jako entuzjastyczny promotor tego kraju, znakomity organizator, życzliwy i otwarty człowiek. – Doskonale wiem, kogo mam zastąpić. Miałam sporo obaw, postanowiłam jednak podjąć wyzwanie, bo druga taka szansa może się już nie trafić – mówi Bea Egriová.
Dwudziestoośmioletnia Egriová nie miała wcześniej wiele do czynienia z Polską. Jako turystka odwiedziła tylko rejony przygraniczne i Zakopane. Jak mówi, pierwsze wrażenia z pobytu w Polsce ma pozytywne, a Warszawa bardzo jej się podoba.
– Chciałabym w jak najlepszy i najefektywniejszy sposób promować Słowację w Polsce – deklaruje. Pierwszy rok zamierza poświecić na nawiązywanie kontaktów i oswajanie się z nowym środowiskiem. Będzie działać według planu przygotowanego przez Bošnoviča, który zakłada m.in. udział w targach turystycznych, festiwalach i imprezach masowych oraz organizację podróży studyjnych dla dziennikarzy (pierwsza, o tematyce winiarskiej, odbędzie się w maju). Strategia na ten rok przewiduje promocję turystyki wodnej, m.in. kąpielisk termalnych, a zimą tradycyjnie ośrodków narciarskich.
Bea Egriová zamierza położyć większy nacisk na aktywność w mediach społecznościowych i współpracę z blogerami. Jej ambicją jest również popularyzacja miejsc szerzej nieznanych, jako przykład podaje młyny wodne w dolinie Kwaczańskiej w Górach Choczańskich.